Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od 40 lat raciborzanie maglują pościel na Browarnej

Kinga Markowska
fot. Kinga Markowska.
Weronika i Tadeusz Ziętkowie od ponad 40 lat zawodowo zajmują się prasowaniem. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wykorzystują do tego przedwojenny magiel.

- Trudno dokładnie powiedzieć z którego roku on pochodzi. Kiedyś z teściem znaleźliśmy go na złomie i daliśmy mu nowe życie - wspomina Tadeusz Ziętek, który wraz z żoną Weroniką magluje poszewki i prześcieradła raciborzan.

Maszyna, którą posiadają jest jedyną tak starą, dobrze zachowaną i przede wszystkim działającą w okolicy.

Co ciekawe, o istnieniu magla na ulicy Browarnej jak się okazuje najlepiej wiedzą... studenci. - Zazwyczaj przychodzą z jednym kompletem pościeli i proszą żeby go im... wyprać. Wiadomo studenci żyją na walizkach - śmieje się pan Tadeusz. Taki wyjątek robi się tylko dla studentów, bo magiel to nie pralnia.

Przedwojenne urządzenie ułatwia życie studentom, małym restauracjom i przedszkolom. Pogniecione prześcieradła, obrusy i ścierki w ciągu kilku sekund stają się idealnie równe za sprawą wałka pokrytego filcem, który waży 150 kilogramów. - Wewnątrz wałek na długości 1,8 metra podgrzewany jest gazowym palnikiem. Dziś używa się już tylko magli elektrycznych. Na jego powierzchni znajduje się ponad 500 otworków, przez które wysysana jest woda. Gdyby ich tam nie było woda osiadałaby na filcu i ten mógłby zbutwieć - opisuje pan Tadeusz.

Największym problemem właścicieli zabytkowego magla są części. - Nieważne co się zepsuje, na pewno nie znajdziemy tego w sklepie. Naszym największym marzeniem jest termostat. Niestety nie da się go dorobić ani dokupić, bo był częścią całej wielkiej konstrukcji, której dziś już się nie produkuje - wyjaśnia Ziętek.

"Maglowy" interes przy ul. Browarnej w Raciborzu podobnie jak sama maszyna kręci się bardzo powoli i monotonnie.
- Kiedyś to było bardzo opłacalne zajęcie, bo większość bielizny szyta była z lnu, który w domowych warunkach bardzo ciężko było rozprasować. Teraz nie mamy już tyle roboty. Zdarza się, że "robimy magiel" tylko raz w tygodniu, kiedy nazbiera się trochę prania - mówią małżonkowie.

Wykonujesz zawód, który dziś jest już rzadkością? Pisz na stronie lub na adres [email protected]! Najciekawsze historie opublikujemy w piątkowym Tygodniku Dziennika Zachodniego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto