Siatkarki z Krzanowic na kolejkę przed końcem rozgrywek zapewniły sobie utrzymanie w II lidze. W miniony weekend nasza ekipa pokonała drużynę z Jawora 3:1, dzięki czemu do jutrzejszego meczu z liderem - zespołem z Trzebnicy nasze dziewczyny mogą przystąpić rozluźnione.
Wynik tego spotkania nic już nie zmieni. - Gramy dalej w II lidze i obyło się nawet bez baraży - mówi Tomasz Kuziak, trener naszej ekipy.
- Do Jawora pojechaliśmy nieco spięci, bo żeby mieć spokojna głowę, musieliśmy wygrać za 3 punkty. A rywal grał bez stresu. Traktował to spotkanie jako sparing przed barażami. Jednak, gdy nasze dziewczyny wyszły na parkiet myślałem, że rozniosą Jawor. Były maksymalnie skoncentrowane. I wszystko w pierwszym secie im wychodziło - mówi trener.
Pierwsza potyczka zakończyła się do 13 punktów. Wydawało się, że pójdzie gładko, jednak gospodarze zaczęli grać w drugim secie. - O ile w pierwszej partii nie zepsuliśmy ani jednej zagrywki, w drugiej pojawiło się już sporo błędów w tym elemencie - mówi Tomasz Kuziak. W tej sytuacji końcówka stała się bardzo nerwowa, ale krzanowiczankom udało się rozstrzygnąć ostatecznie seta na swoją korzyść (wygrały do 23 punktów).
W trzecim secie siatkarki Olimpii Jawor ruszyły do ataku i szybko wypracowały kilkupunktową przewagę. Krzanowiczanki przegrywały już 22:16 ale zdołały odrobić stratę. Gdy na tablicy wyświetlił się rezultat 23:23, wydawało się, że mecz zakończy się na trzech setach. Jednak gospodynie nie poddały się i wygrały tą partię. Czwarty set był bardzo zacięty, ale cało wyszła z niego nasza ekipa.
- Potem były tańce i łzy szczęścia - wspomina Kuziak. Jutro, podczas meczu z Trzebnicą, który zostanie rozegrany w hali w Pietrowicach Wielkich (o godz. 17.), krzanowiczanki będą mogły nadal świętować i cieszyć się grą.
Tymczasem zespół z Krzanowic ma więcej powodów do radości. Drużyna kadetek dostała się właśnie do finałów Mistrzostw Śląska. Podczas turnieju półfinałowego w Mysłowicach nasza ekipa pokonała najpierw zespół z Bielska-Białej 3:0, a następnie Częstochowiankę 3:1. Krzanowiczanki zatrzymały dopiero gospodynie, które wygrały 3:1. - Ten mecz zazębił się ze spotkaniem ligowym z Gliwicami. W podstawowym składzie brakowało najlepszych zawodniczek - mówi Kuziak. Mimo porażki awansowaliśmy do finałów z pierwszego miejsca. Turniej zostanie rozegrany w dniach od 10-14 lutego w Tychach. O tytuł mistrza Śląska nasze kadetki będą walczyć z zespołami z Bielska Białej, Tychów, Wodzisławia i Bytomia.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?