Dach przykryty folią, poddasze, częściowo zawalone, to obecnie szkielet czarnych, spalonych belek. W mieszkaniu poniżej dziura w suficie i olbrzymi bałagan - nadal trwa sprzątanie po pożarze kamienicy przy ulicy Waryńskiego 19, do którego doszło w zeszłym tygodniu. Na ostatnim piętrze kamienicy mieszka z żoną Zofią znany raciborski artysta-malarz, Marian Zawisła. Na poddaszu miał urządzoną pracownię, niestety, wiele jego prac i obrazy córki bezpowrotnie zniszczył ogień. - Spłonęło osiem dzieł sztuki mojej córki oraz cztery moje prace, które dotąd nie były publikowane. Generalnie cała pracownia uległa zniszczeniu- mówi smutno Marian Zawisła.
- Dach nie był ubezpieczony, mieszkanie owszem. Czeka nas mnóstwo pracy - powiedziała nam żona pana Mariana, którą zastaliśmy podczas sprzątania mieszkania. Nie chciała z nami wejść na poddasze. - Nigdy tam moja noga już chyba nie stanie - powiedziała smutno. Przed nią i panem Marianem jeszcze sporo pracy. Ale mają nadzieję, że w ciągu miesiąca wynajęta firma naprawi dach. Nie proszą jednak o pomoc. Zapewniają, że poradzą sobie ze wszystkim sami.
- Od innych oczekujemy modlitwy i odrobiny życzliwości - mówi nam artysta.
Tymczasem policja szuka winnych pożaru. Przed sądem stanie najprawdopodobniej dekarz, wynajęty przez małżeństwo do remontu starego dachu. Robotnik podczas prac przy rozgrzewaniu papy zaprószył ogień, który błyskawicznie się rozprzestrzenił na drewnianym stropie.
- Badamy wszystkie wątki, na dzień dzisiejszy nie możemy podać szczegółów dochodzenia. Póki co nikt nie dostał zarzutów - wyjaśnia mł. asp. Mirosław Szymański, rzecznik raciborskiej policji.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
