Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w Raciborskim Centrum Kultury rozbłysła wielka gwiazda. Za bijącym światłem tłumnie podążyli mieszkańcy. Każdy, kto przyszedł na koncert Gwiazdki Serc, złożył dar dla najbardziej potrzebujących. Dochód z koncertu zostanie przekazany Centrum Matki z Dzieckiem "Maja" oraz Hospicjum Św. Józefa w Raciborzu.
Doroczny koncert jak zwykle wzbudził olbrzymie emocje. Impreza ma niezwykłą atmosferę. Po pierwsze, na scenie prezentują się najważniejsze osobistości Raciborza, w nietypowych dla siebie rolach. Większość nie wstydziła się założyć śmiesznego kostiumu i wystąpić przed publicznością. Członkowie Raciborskiej Izby Gospodarczej przebrali się za kowboi.
- Byli znakomici - ocenia Jadwiga Hołda. - Szkoda, że prezydent wystąpił w garniturze, ale przynajmniej żart miał przedni - śmieje się mieszkanka Raciborza.
Tegoroczny koncert rozpoczął się nietypowo. Gości z olbrzymiego telebimu przywitał Maciej Orłoś, najbardziej znana twarz telewizyjnego "Teleexpressu".
- Udział tej gwiazdy w naszej imprezie zorganizował nam Arkadiusz Ekiert, raciborzanin z radiowej "Trójki". Za występ Orłoś nie wziął pieniędzy - cieszy się Stanisław Biel z Raciborskiej Izby Gospodarczej, organizator imprezy.
Biel podkreśla, że Gwiazdka co roku jest bardziej atrakcyjna. - Poprzeczka podniesiona jest już bardzo wysoko.
O sukcesie imprezy może świadczyć 700 osób, które przyszły na koncert. Sala pękała w szwach - wspomina Biel. Pan Stanisław podkreśla, że koncert jest coraz bardziej popularny również wśród samych wykonawców. - Nie byliśmy w stanie zatrudnić w przedsięwzięciu wszystkich, którzy chcieli wziąć udział w Gwiazdce. Wiele osób nie wstydzi się pokazać drugiej twarzy. Każdy chce wnieść coś od siebie - mówi Biel.
- Koncert był kapitalny. Tyle, że zamiast "180 minut dookoła świata" (tak zatytułowana była impreza) motywem przewodnim była tajemnicza szafa na zapleczu - śmieje się Jarosław Domagała z Raciborza. O szafie pełnej trunków na samym początku mówił Orłoś. Ponoć każdy z uczestników zaglądał tam, by pozbyć się tremy. Oczywiście wszystko odbywało się w konwencji żartu. A starosta, Adam Hajduk, celowo mylił i łączył ze sobą różne fragmenty popularnych piosenek, rozbawiając tym publiczność do łez.
Koncert charytatywny w Raciborskim Centrum Kultury odbył się już po raz szósty, a patronował mu Dziennik Zachodni. Tegoroczną imprezę poprowadził Tadeusz Kalwala i Piotr Wieder. Kto wie, być może w przyszłości znakomici reżyserzy i konferansjerzy poprowadzą jakiś koncert w stolicy. Ostatecznie o raciborskiej Gwiazdce mówiono nawet w Teleexpressie.
Wszystko jest na płycie
Podczas imprezy poruszono wiele tematów, którymi na co dzień żyje Racibórz. Kabaret Zgżyd "odwiedził" plac budowy supermarketu. Jeden z napotkanych na budowie robotników wyjaśnił, dlaczego prace idą powoli. Na pytanie Piotra Wiedera (prowadzącego imprezę), co budowlańcy robią szybko, robotnik (w tej roli Franciszek Machalski) odpowiedział: "męczymy się strasznie szybko". Każdy taki żart kwitowany był ogłuszającymi oklaskami.
Każdy, kto nie był na koncercie, a chciałby zobaczyć występy znanych postaci Raciborza, może kupić płytę DVD z relacją z całego koncertu. Krążek będzie można kupić w siedzibie Raciborskiej Izby Gospodarczej za 25 zł.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?