Wszyscy widzą w mieście plakaty promujące „Music Wonderland” i występ Twojego big-bandu. Już dziś (27 czerwca 2019) w Teatrze Ziemi Rybnickiej niezwykły spektakl. Skąd ten pomysł?
Rafael Wojaczek Big Band to nowy projekt. Przymierzałem się do niego trzy lata, ale zawsze coś mi przeszkadzało. Jednak w zeszłym roku poznałem Pawła Kałusa, mojego obecnego menedżera, który wsparł mnie i zmotywował. Mam też wokół przyjaciół, którzy wiele mi pomagają. No i znaleźliśmy jakieś pieniądze, wiadomo, że nic bez nich nie ruszy, niestety. Można powiedzieć, że dojrzałem do tej realizacji. Nabrałem dojrzałości muzycznej, jak i pozamuzycznej.
Ale big-band? Dziś raczej muzycy organizują się w trio i jeżdżą po klubach, by było nie tylko dobrze, ale i tanio.
Rzeczywiście, w pobliżu takich zespołów nie ma. Chciałem stworzyć coś nowego w okolicy. W ogóle big-bandów jest w Polsce wciąż za mało. A przecież big-bandowa muzyka jest bardzo piękna, choć - owszem - nie jest łatwa. Na całym świecie coraz więcej jest muzyków, trębaczy, którzy grają solowe, gościnne koncerty z big-bandami, ale bardzo niewielu z nich posiada swoje tego typu zespoły. Jest to ogromna odpowiedzialność. Mimo wszystko staram się podchodzić do tego projektu odważnie i pozytywnym nastawieniem.
Odważnie, zwłaszcza że jesteś młodym muzykiem…
Zawsze interesowało mnie środowisko jazzowe. Starałem się jeździć wszędzie. Poznawać znakomitych muzyków, słuchać ich jak najwięcej, grać z nimi, a przede wszystkim uczyć się od nich. Wydawałem bardzo dużo pieniędzy na koncerty, festiwale, jam sessions. Gdy słyszałem, że w którymś mieście gra jeden z moich idoli, od razu planowałem wyjazd. To było dość szalone. Ale najlepszą szkołą jest kontakt bezpośredni, słuchanie koncertów na żywo. Siedząc w domu, ćwicząc i chodząc na lekcje, robiąc materiał do egzaminu w szkole muzycznej, nie rozwiniesz się wystarczająco. Każdy z nas potrzebuje robić coś „ponad”, by nasza praca była efektywniejsza.
Do tego stopnia chciałeś robić coś „ponad”, że szukałeś kontaktów z mistrzami także za granicą.
Zawsze starałem się robić więcej niż inni moi rówieśnicy. To taka zdrowa rywalizacja. Choć z tą rywalizacją trzeba uważać, żeby nie przesadzić (śmiech). Priorytetem jest jednak szacunek dla każdego muzyka, każdego partnera ze sceny. Nauczyła mnie tego Skandynawia oraz Londyn. Granie z wieloma wspaniałymi muzykami buduje w tobie sceniczną i muzyczną dojrzałość.
Ale wróćmy do twojego rybnickiego spektaklu. Dlaczego Music Wonderland?
Przede wszystkim chcę przypomnieć - i dzieciom, i rodzicom - o przepięknej muzyce, bez której nie zaistniałoby wiele filmów. Mówię tu o muzyce z filmów animowanych Walta Disneya. Przecież ta muzyka jest równie ważna jak fabuła czy kreska twórców animacji. To muzyka bogata w cudowną harmonię, zawierająca w sobie wiele gatunków muzycznych. Każdy z nas pewnie zna sporo motywów z tych pięknych filmów. Warto je przypomnieć.
Czego zatem możemy się spodziewać na scenie? Przyjdą dzieci z rodzicami i co zobaczą?
W muzyce filmowej jest wiele muzyki symfonicznej. Dlatego standardowy skład big-bandu wzbogaciłem o trzy waltornie, wibrafon oraz perkusjonalia. Saksofoniści również grają na fletach i klarnetach. To jest niezbędne dla tej muzyki. Niedługo będę starał się o dołączenie smyczków.
Ilu muzyków zagra?
22. Wybranie najbardziej uniwersalnych muzyków było nie lada wyczynem. W końcu to i jazz, i trochę muzyki latynoskiej, sporo muzyki musicalowej i oczywiście klasycznej.
Próby trwają?
Tak jest. Serdecznie zapraszamy na koncert, każdy znajdzie coś dla siebie. Będzie to z jednej strony show, ale z drugiej - także klimatyczne, pełne ciepła utwory liryczne. Zagra kilku muzyków z naszych okolic, wielu jednak przyjedzie z Polski. Zachęcam wszystkich bardzo serdecznie do udziału. Już dziś, 27 czerwca, w czwartek, o godzinie 19.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?