- Nie chcę niczego komentować przed wyborami. Pewnie właśnie o to chodziło - mówi nam Mirosław Lenk, prezydent Raciborza, którego poprosiliśmy o komentarz w sprawie wystąpienia Anny Ronin.
Gdy pytamy o to, czy "organy ścigania" - które według Ronin - miały dojść do tego, że z domu prezydenta hejtowano, sprawdzały jego dom - Mirosław Lenk prosi, by sprawdzić na policji albo w prokuraturze. - Ja nie hejtuję - mówi Lenk.
- Jak kogoś Pan Bóg chce ukarać, to mu rozum odbiera - rzuca na koniec.
ZOBACZ TAKŻE:
Anna Roinin wezwała prezydenta Lenka do dymisji
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?