Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Szonowic mówią NIE dla drugiego masztu

ASIA
Pod protestem w sprawie postawienia drugiego masztu podpisało się ponad 100 osób
Pod protestem w sprawie postawienia drugiego masztu podpisało się ponad 100 osób Joanna Wieczorek
5 lat trwa już batalia o to, by w małym sołectwie Rudnika (pow. raciborski), nie stawiać kolejnego masztu telefonii komórkowej. Słup ma stanąć w odległości 50 metrów od tego, który już teraz szpeci uroczą gminę na granicy województw. Mieszkańcy twierdzą, że od momentu, od kiedy stoi tutaj pierwszy słup, we wsi wzrosła znacznie liczba chorób tarczycy.

Mieszkańcy Szonowic mówią NIE dla drugiego masztu

Pierwszy maszt pojawił się we wsi w 2004 roku. Mimo zapewnień, rozrastał się o kolejne piętra i kolejne nadajniki. – Dokładają i dokładają do niego urządzeń, bo myślą, że ten drugi maszt nie stanie – komentuje Henryk Kierak. Szpecący maszt widać z daleka, jeszcze na sporą odległość od wjazdu do sołectwa. W bezpośrednim sąsiedztwie jest kilka budynków, o rzut kamieniem jest przedszkole i szkoła. - Jako wieś nie mamy ani prawa głosu, ani prawa zdania. Czy nam się to podoba, czy nie. Odwołujemy się przez mieszkańców, których bezpośrednio to dotyczy – opowiada sołtys wsi Szonowice, Karina Lassak. Pod protestem w sprawie budowy masztu podpisało się ponad 100 osób. Spółka P4 planuje postawić tam wieżę wysoką prawie na 50 m, na której zainstalowanych zostanie 9 anten.

- Nas potraktowano tak, jakbyś tam w ogóle nie mieszkali. Ludzie nie mają głosu i ludzie się dla nich nie liczą – opowiada Lidia Kudla, mając na myśli postępowanie przy stawianiu pierwszego masztu. Plany z tamtego okresu podobno nie uwzględniały większości zabudowań w bezpośrednim sąsiedztwie. – Nasz ojciec budował ten budynek w 1960 roku, a na planach sprzed 10 lat go nie było – opowiada Piotr Kudla - Ja się pytam, czy my prowadzimy koczowniczy tryb życia i na zimę się stąd wyprowadzamy? – pyta wyraźnie podirytowana małżonka pana Piotra.

Jakieś oddziaływania tego masztu Państwo odczuwają? – Każdemu coś dolega ale wiadomo, nie da rady tego udokumentować, że to przez maszt – mówi pani Lidia. - Liczba przypadków niedoczynności i nadczynności tarczycy wzrosła we wsi. Choruje już młodzież – opowiada z kolei Ewa Schink. Zainteresowanie działkami budowlanymi spadło praktycznie do zera. Przekonał się o tym na własnej skórze Piotr Flut. – Tego nikt nie kupi, bo tam stoi bomba – komentuje pan Piotr. Mieszkańcy pytają: kto zechce budować się w okolicy oddziaływania pól elektromagnetycznych?

- W naszej opinii obawy mieszkańców co do spadku wartości działek i oddziaływania pól magnetycznych są nieuzasadnione – odpowiada Ewa Sankowska-Sieniek ze spółki P4, która jest inwestorem. Jednocześnie argumentuje, że postawienie masztu w Szonowicach, wynika z oczekiwań klientów sieci.

Pojawiło się światełko w tunelu, bo procedura uzyskania pozwolenia na postawienie masztu wróciła do starostwa powiatowego. Sprawa dotyczy już nie jednej rodziny a sześciu, a to daje większą siłę do odwołania i odwleczenia w czasie ostatecznego postawienia masztu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto