Michał Woś i Łukasz Kohut wezwali Racibórz do rozwiązania umowy partnerskiej z Kaliningradem. Oficjalnie miasto nie ma jej od 2005 roku
Związane umową o partnerowaniu z rosyjskimi, polskie miasta po inwazji Rosjan na Ukrainę masowo zaczęły je rozwiązywać. Na podobny krok nie zdecydował się Racibórz, którego miastem partnerskim miał być rosyjski Kaliningrad.
Wobec opieszałości w tej sprawie, do władz miasta zaczęły spływać pisma od polityków, którzy domagali się jej natychmiastowego wypowiedzenia. Jednomyślni w tej sprawie byli nawet politycy, którym jeśli chodzi o poglądy nie zawsze jest po drodze. Bliźniaczo podobne listy na adres raciborskiego magistratu wysłali poseł z Raciborza, Michał Woś i europoseł z pobliskiego Rybnika, Łukasz Kohut.
- W związku z barbarzyńskim atakiem Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, pogwałceniem prawa międzynarodowego i mordów na ludności cywilnej, apeluję o niezwłoczne rozwiązanie współpracy partnerskiej z rosyjskim miastem Kaliningrad, którą Racibórz podjął w 2002 roku i od tego czasu trwa nieprzerwanie - napisał sekretarz Ministerstwa Sprawiedliwości.
Poseł zaznaczył, że nie wyobraża sobie, żeby jego rodzinne miasto, którego jest reprezentantem w polskim Sejmie mogło pozostawać we współpracy z miastem leżącym w granicach państwa, będącego agresorem.
- Nie wyobrażam sobie, żeby moje rodzinne miasto, które reprezentuję w Sejmie RP mogło kontynuować współpracę z Kaliningradem, zwłaszcza w obliczu zbrodni wojennych dokonywanych przez Rosję na niewinnej ludności cywilnej - zaakcentował Michał Woś.
Formą solidarności z Ukrainą wypowiedzenie umowy partnerskiej z Kaliningradem nazwał za to Łukasz Kohut. Poseł do PE z ramienia Nowej Lewicy zauważył, że podstawą do współpracy partnerskiej w Europie jest pokój i pojednanie.
- Zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o wypowiedzenie umowy podpisanej z miastem partnerskim w Rosji - z Kaliningradem. Niech to będzie symboliczny gest - zwrócił się do Dariusza Polowego, prezydenta Raciborza, europoseł, dodając, że dumnego narodowi Rosyjskiemu takie zachowanie jest w stanie pokazać odrazę Polski względem ataku na Ukrainę.
Do listu posła Michała Wosia prezydent Polowy odniósł się na konferencji prasowej. Prezydent Raciborza zaprzeczył, jakoby obowiązywała jakakolwiek umowa partnerska między Raciborzem a Kaliningradem.
- Umowa została podpisana 5 marca 2002 roku. W artykule 4 tej umowy jest zapis, który mówi, że umowa została zawarta na trzy lata i może zostać przedłużona, jeśli strony wyrażą taką wolę - tłumaczy Dariusz Polowy, dodając, że w kolejnych latach takiej woli nie było. - Należy mniemać, że umowa przestała obowiązywać prawie 17 lat temu. Stąd trudno rozwiązywać coś, co nie obowiązuje - argumentował Polowy.
Tymczasem, mimo braku oficjalnej umowy o partnerowaniu, Racibórz i Kaliningrad współpracowały ze sobą po 2005 roku, w tym także za czasów kadencji prezydenta Polowego. W 2019 roku jego ówczesny zastępca, Michał Fita przebywał na dniach Kaliningradu, jako reprezentant miasta partnerskiego.
Delegacja z Raciborza miała wówczas nawet zaprosić władze Kaliningradu na dni Raciborza w 2020 roku, do których ostatecznie z powodu pandemii COVID-19 nie doszło.
Trwająca mniej lub bardziej oficjalnie umowa partnerska Raciborza z Kaliningradem została już jednak rozwiązana uchwałą radnych, nad którą ci pochylili się w trakcie Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?