Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubimy kupować na targu w Raciborzu. Co trzeba tu jeszcze poprawić?

Aleksander Król
Eleganckie butiki i małe galerie nie wystarczą. Wciąż lubimy zaglądać na targ i słuchać rad handlarzy, których możemy spotkać tu od lat. Dlatego miasto wciąż inwestuje w raciborskie targowisko pod św. Jakubem

W lecie jest gorąco, a zimą tylko trochę przyjemniej niż na dworze. Warunki są nieporównywalne z tymi, które panują w luksusowych galeriach, a nawet supermarketach, ale zakupy na targowisku mają swój niepowtarzalny urok i wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością raciborzan. Może dlatego władze znów postanowiły zainwestować tu pieniądze.

Targowisko lepsze niż u sąsiadów
Na targ pod kościołem Świętego Jakuba, po drugiej stronie rynku z chęcią przychodzi raciborzanka Aneta Żaczek. - Tutaj zawsze coś doradzą. Podpowiedzą, czy żakiet dobrze leży, czy lepiej przymierzyć inny. Te panie sprzedają tu od lat, można im zaufać. A w markecie niczego się nie dowiesz - mówi Aneta Żaczek. Często ciuchy przymierza na targu także Mariola Wisiecka, mieszkanka Raciborza.

- Nasze targowisko w niczym nie przypomina starego bazaru, jaki wciąż istnieje na przykład w Rybniku. Wiem, bo handluje tam moja znajoma. Tam wciąż rozkładają towary na ciosanych, zniszczonych stołach, a podczas deszczu woda kapie za kołnierz. W Raciborzu mamy dach, tylko stragany z warzywami są na zewnątrz. Lubię tutaj zaglądać, mimo że regularnie odwiedzam też galerie - mówi Mariola Wisiecka, mieszkanka Raciborza.

Przyciemniony dach zatrzyma promienie

Handlowcy robią wszystko, żeby klienci nie uciekali. Ostatnio część z nich złożyła się na wielkie płótno, które rozwieszono pod dachem z pleksi. Stare było już brudne. - To płótno jest rozwiązaniem tymczasowym. Chodzi o to, by nie wpuszczać tu słońca. Dach z pleksi miał nie przepuszczać promieni UV, ale przepuszcza, bo wypala nam ubrania - mówi Janusz Kancik, jeden z handlarzy - pokazując żółte plamy na spodniach dżinsów.

- Chcemy, by przyciemniono dach folią, wtedy nie będzie niszczył nam się towar, a i klientom będzie o wiele przyjemniej - dodaje Janusz Kancik. Akurat tego życzenia handlarzy władze póki co nie spełnią, bo wiązałoby się to z większymi wydatkami.

Co można zrobić za 260 tysięcy złotych?

Na inwestycje na targowisku w tym roku władze chcą przeznaczyć 260 tysięcy. - Na razie folii przyciemniającej nie damy, ale zrobimy oddymienie, odwrócimy część stoisk, zgodnie z życzeniem handlujących. Przedłużymy też zadaszenie straganów wolnostojących - wylicza Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto