Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kradzież w włamaniem w Raciborzu. Złodziei zdradziły zakrwawione dłonie

OPRAC.:
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Złodzieja zdradziła zakrwawiona dłoń
Złodzieja zdradziła zakrwawiona dłoń Policja Śląska
Zakrwawiona dłoń i ślady krwi na bluzie zdradziły mężczyznę, który dokonał kradzieży z włamaniem w jednym ze sklepów spożywczych w Raciborzu. Szybka reakcja policji pozwoliła również na zatrzymanie drugiego ze sprawców, który podobnie jak jego kompan, także miał zakrwawioną dłoń.

Sytuacja miała miejsce we wtorek 20 września, tuż przed godziną 1:30 w nocy. Wtedy też, do dyżurnego raciborskiej policji wpłynęła informacja o kradzieży z włamaniem, do której doszło w jednym ze sklepów spożywczych. Po chwili na miejsce przyjechał patrol policji, który zauważył zniszczoną roletę zewnętrzną, wybitą szybę w drzwiach wejściowych oraz plamę krwi.

- Według świadków zdarzenia, mężczyzn miało być dwóch. Kontrolując teren w pobliżu sklepu, policjanci zauważyli mężczyznę siedzącego z tyłu budynku, do którego się włamano. Mężczyzna oświadczył, że nie ma nic wspólnego z incydentem i nie widział nikogo, natomiast uwagę policjantów zwróciła bluza, na której widoczne były ślady krwi, oraz leżący na ziemi obok mężczyzny alkohol w postaci wódki, whisky oraz tytoń, na których widoczne były również ślady krwi - podkreśla nadkom. Mirosław Szymański, oficer prasowy raciborskiej policji.

Zatrzymano drugiego sprawcę

Policjanci poprosili o wsparcie. Funkcjonariusze drugiego z patroli zauważył na ulicy Rudzkiej mężczyznę, który przypominał rysopisem sprawcę włamania, miał też zakrwawioną dłoń. Gdy policjanci zatrzymali złodzieja, ten przyznał się, że to on włamał się do sklepu.

- Policjanci podjęli czynności wobec tego mężczyzny, który w trakcie legitymowania przyznał się, że to on włamał się do sklepu spożywczego. Jak się okazało wraz z mężczyzną będącym za budynkiem, do którego razem się włamali. Złodziejski duet dokonał kradzieży różnych marek alkoholu, tytoniu oraz pieniędzy w gotówce - dodaje policjant.

W sumie, straty oszacowano na 951,50 zł. Mężczyźni trafili już do policyjnego aresztu. Grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto