18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kornice. Swoje korzenie miał tu Św Jan Sarkander

Aleksander Król
Kornice. Swoje korzenie miał tu Św Jan Sarkander
Kornice. Swoje korzenie miał tu Św Jan Sarkander
W Kornicy w gminie Pietrowice Wielkie, w małej, urokliwej miejscowości swoje korzenie ma... święty Jan Sarkander!

- Rzeczywiście, niedawno odkryliśmy tę informację w kronice szkolnej z lat 1872-1944. Znajduje się tam niezwykła informacja: "20 grudnia urodził się bł. Jan Sarkander. Jego matka Helena z domu Guratzki pochodziła z Kornicy" - cytuje ks. Damian Rangosz, proboszcz parafii w Pietrowicach Wielkich, do której należą Kornice.
Kronika napisana gotykiem po niemiecku
- Kronika znajdowała się na parafii, jest napisana gotykiem po niemiecku, więc oddałem ją do tłumaczenia - dodaje ksiądz, który autentyczność pochodzenia matki świętego próbował potem potwierdzić u historyków. Ci nie zaprzeczają.

- Skoro nie jest znany fakt, który zaprzeczałby pochodzeniu matki świętego Jana Sarkandra, informację z kroniki można uznać za prawdziwą - mówi ksiądz Damian Rangosz.

W kaplicy w Kornicy powieszono nowy obraz świętego

Dlatego w powiększonej i poświęconej dwa lata temu kaplicy w Kornicy, obok starej figury Św. Jana Nepomucena, zawieszono dodatkowo całkiem nowy obraz Św. Jana Sarkandra. - Święci mają podobne życiorysy, obaj są męczennikami z Czech - mówi ksiądz.
Mieszkańcy Kornicy mają kogo prosić o wsparcie niebios. I mają gdzie się modlić. Po rozbudowie, nowa kaplica jest w stanie pomieścić nawet 50 osób. Zresztą nie po raz pierwszy kaplica w Kornicy była powiększana.

W czasach PRL budowano kaplicę bez zgody władz

Dawniej stała tu mała, przydrożna kapliczka, w której mogło się zmieścić parę osób. W latach siedemdziesiątych, kiedy robiono drogę, kapliczka była już bardzo zniszczona i nadawała się tylko do rozbiórki. Mieszkańcy wykorzystując fakt budowy drogi, postanowili ją wyburzyć i w jej miejsce, na własny koszt zbudować nieco większą. Prace te rozpoczęto samowolnie, bez pytania i informowania jakichkolwiek władz - wspomina ks. Damian Rangosz.
Kaplica była budowana bez projektu i bez pozwolenia, a co najważniejsze był to obiekt sakralny, a takich w tym okresie PRL nie pozwalano budować. W takiej sytuacji materiały "załatwiano" nieoficjalnie, a czasami były wręcz kradzione lub pochodziły od prywatnych ofiarodawców. Głównym "kierownikiem" przedsięwzięcia i organizatorem był dziś już nieżyjący Karol Gołąbek. Wiosną 1971r. rozpoczęto rozbiórkę starej kaplicy oraz kopanie pod fundamenty. Roboty te poszły sprawnie, gdyż było wielu chętnych do pracy. Ktoś jednak złożył donos do powiatu i na milicję, a odpowiedzialnych zabrano na przesłuchania. Winę wziął na siebie pan Karol Gołąbek, który został zatrzymany na 48 godzin.

W 2010 roku zaczęto powiększać kaplicę

Od lat, w małej kaplicy w Kornicy odprawiana była msza św. co drugą niedzielę. Wielu mieszkańców, szczególnie starszych, którzy nie mieli samochodów, chętnie uczestniczyło tu w nabożeństwach, ale miejsca brakowało. W końcu postanowiono rozbudować kaplicę, o co zabiegało wielu mieszkańców, w tym pani Paulina Woźnica, która od wielu lat opiekuje się kaplicą, prowadzi nabożeństwa i śpiew. Prace rozpoczęto w sierpniu 2010 roku, a 24 czerwca 2012r. kaplica ta została poświęcona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto