Przypomnijmy, powodem referendum strajkowego jest fiasko rozmów w ramach dwóch sporów zbiorowych rozpoczętych w JSW na początku roku. Pierwszy spór dotyczył uchwały zarządu spółki ustalającej nowe warunki płacowe dla pracowników zatrudnianych po 15 lutego 2012 roku, a drugi wzrostu zasadniczego wynagrodzenia o 7 procent. Zdaniem strony społecznej nowe umowy są niekorzystne dla młodych pracowników, a firmę, która osiągnęła zysk 2 mld złotych, stać na podwyżki rzędu 7 procent.
Po referendum w spółce ogłoszone zostanie pogotowie strajkowe. Decyzję o jego formie i terminie podejmie sztab protestacyjno-strajkowy.
Szefowie JSW rozesłali dzisiaj komunikat sugerując, że związkowcy są podzieleni, bo - jak napisali - część organizacji związkowych działających w JSW SA nie uczestniczy w sporze dotyczącym podwyżek wynagrodzenia i zasad zatrudniania. Do sporu nie przystąpiły dwie organizacje związkowe, a w Komitecie Strajkowym nie uczestniczy 5 związków zawodowych. W spółce działa łącznie 37 organizacji związkowych.
- To, że część związkowców nie popiera protestu to dowód ich odpowiedzialności za przyszłość spółki i bezpieczeństwo miejsc pracy dla ponad 22 tysięcznej załogi. Naszym zdaniem część związkowców rozumie działania Zarządu w sprawach polityki wynagradzania, docenia efekty systemu premiowego – widoczne w postaci wyższego wynagrodzenia i zdaje sobie sprawę z konieczności rozsądnego i racjonalnego wydawania wspólnie wypracowanych środków. Dziś sytuacja spółki jest dobra, ale musimy mieć środki, aby kontynuować inwestycje, kluczowe dla dalszego rozwoju i dające miejsca pracy. Istotne dla spółki jest, że coraz większa liczba pracowników docenia to, że w warunkach coraz większej konkurencji ze strony zagranicznych producentów węgla i pogłębiającego się kryzysu gospodarczego na świecie, działania Zarządu dają poczucie bezpieczeństwa socjalnego pracownikom i pewność zatrudnienia – podkreśla Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW SA .
Kierownictwo spółki wierzy w poczucie odpowiedzialności i mądrość swoich pracowników. Zarząd podkreśla, że zgadza się na oczekiwane przez pracowników podwyżki pensji. Jednak ze względu na potrzeby stabilnego i bezpiecznego rozwoju spółki część płacy musi być zależna od efektów pracy. A to oznacza, że szefowie nie ugną się pod presją związkowców.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?