18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Paweł II: Pozdrawiam Racibórz, błogosławię

Aleksander Król
Ks. Jan Antoni Szywalski podczas audiencji u Jana Pawła II. - Powiedziałem, że jestem z Raciborza. A papież prosił, bym pozdrowił Racibórz - wspomina
Ks. Jan Antoni Szywalski podczas audiencji u Jana Pawła II. - Powiedziałem, że jestem z Raciborza. A papież prosił, bym pozdrowił Racibórz - wspomina
Słuchaliśmy Jego słów za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Polski, byliśmy z Nim na Górze Św. Anny, albo na lotnisku w Gliwicach. Niektórzy mieli to szczęście, by być na audiencji w Watykanie. Jak wspominamy Jana Pawła II?

Jan Paweł II: Pozdrawiam Racibórz, błogosławię

- Byłem na audiencji u papieża. Powiedziałem, że jestem z Raciborza. Stał przede mną - wydawało mi się - człowiek olbrzymiej postawy. Bo rzeczywiście, był wtedy jeszcze zdrowy, mocny silny i "jak ze skały". I basowym głosem powiedział: "Pozdrówcie ode mnie Racibórz. Błogosławię". Tak powiedział - wspomina ks. Jan Antoni Szywalski, emerytowany proboszcz parafii Św. Krzyża w Studziennej. Do dziś przechowuje pamiątkę, jaką wręczył mu Jan Paweł II. - To już relikwia - mówi ksiądz, przyciskając do serca różaniec, który otrzymał od papieża podczas audiencji.

- To było na międzynarodowym i ekumenicznym spotkaniu duszpasterzy niesłyszących w 1983 roku. Akurat była 5 rocznica pontyfikatu Jana Pawła II. Myśmy mieszkali w Saint Marta, już za murami watykańskiego państwa. Akurat 16 października, czyli w rocznicę wyborów, nasza grupa - może z 50 osób z całego świata, miała audiencję. Było dużo ewangelików, anglikanów. Ja podziwiałem papieża, że dla wszystkich miał tyle czasu, gdy tyle się działo. Każdemu coś powiedział. Mi kazał pozdrowić Racibórz - wspomina Szywalski.

Pamięta, jak podczas koncertu w dużej auli Pawła VI zasłabł jeden z chórzystów. - Odprowadzono go na zaplecze. Papież zainteresował się jego losem, od razu po zakończeniu poszedł do niego - wspomina.

Każdy zapamiętał Jana Pawła II jako niezwykle otwartego i ciepłego, dla którego od konwenansów ważniejszy jest człowiek. Ks. Józef Przywara, proboszcz parafii w Sudole nie raz wspominał nam, jak poznał kardynała Karola Wojtyłę podczas studiów w Krakowie u księdza prof. Józefa Tischnera. - Potrzebna była specjalna zgoda od Biskupa Opolskiego. Ja jej nie miałem. Profesor Tischner przedstawił mnie Wojtyle i powiedział, że jestem bez zgody. A kardynał szepnął mi, że gdybym miał problemy, mam się do niego zgłosić - wspomina ks. Przywara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto