W Rudniku śpią spokojnie, bo Odra póki co nie jest zbyt wysoka. - Poza tym mamy o wiele lepsze zabezpieczenia, niż jeszcze trzy lata temu. W 2010 roku nie mieliśmy wału przeciwpowodziowego w Lasakach. Dziś przy podobnym stanie wód, prawdopodobnie nic by się nie stało - mówi Alojzy Pieruszka, wójt Rudnika.
Dodaje, że mimo wszystko obserwują Odrę. - Gdy zajdzie potrzeba zamkniemy tzw. bramy szandorowe (znajdują się w miejscu gdzie droga przecina wał przeciwpowodziowy) na drodze w Grzegorzowicach, ale by woda tam doszła, rzeka musi być już naprawdę wysoka - zauważa Pieruszka.
Wsie, które w 2010 roku znalazły się pod wodą są już zabezpieczone wałem. Jednak nigdy nie był on poddany próbie dużej wody. - Nasz wał w Lasakach i Grzegorzowicach już obrósł darnią, trawa go wzmocniła, gorzej z tym po stronie opolskiej - dodaje Pieruszka.
W Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu też uspokajają. - Stale obserwujemy to, co dzieje się w Czechach i nic, na szczęście złego się nie dzieje. Odra w Boguminie, Chałupkach, Krzyżanowicach i Miedoni jest niska. W Raciborzu stany ostrzegawcze wynoszą 4 metry, a teraz ledwo dochodzi do 2 metrów - zauważa Stanisław Wojciechowski z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu.
Dodaje, że o wszystkie urządzenia typu śluzy, dba Śląski Zarząd Melioracji Wodnej i są one sprawne. - My będziemy robić przeglądy w kwietniu - dodaje.
Racibórz wciąż pamięta powódź z 1997 roku, gdy miasto znalazło się pod wodą. Będzie spał spokojniej, gdy powstanie zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny. Budowa rusza w maju. Już wycięto drzewa na terenie, na którym ma powstać. Zbiornik będzie gotowy w 2016 roku.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?