W obu instytucjach odebrano telefony o podłożonych bombach. - Przeszukaliśmy wszystkie pomieszczenia w sądzie i prokuraturze. Żadnej bomby nie było. Teraz postaramy się namierzyć "żartownisia". Numer telefonu, z którego dzwonił, jest bardzo dokładnie sprawdzany.
Za tego typu alarm grozi kara nawet do 3 lat pobytu w więzieniu oraz pokrycie kosztów przeprowadzonej na miejscu akcji - mówi Anna Wróblewska z raciborskiej policji. A koszty będą niemałe, bo postawiono w stan najwyższej gotowości wszystkie służby mundurowe.
Przez ponad godzinę ruch samochodowy w centrum był utrudniony, bo mundurowi musieli zamknąć ulice Boczną i Nową.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?