W sobotę, około godziny 15 straż miejska zatrzymała 14-letniego mieszkańca Rybnika, który w Zamysłowie rozdawał ulotki wyborcze. Sprawa została przekazana policji. – Nastolatek pewnie nie miał świadomości, że prowadzi agitację i zakłóca ciszę wyborczą. Była to osoba niepełnoletnia i teraz czeka nas rozmowa z jego rodzicami. Poprosimy o zwrócenie uwagi synowi, by na przyszłość czegoś takiego nie robił – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Poza tym na portal ogólnopolskiej telewizji dotarł filmik, przesłany przez jednego z internautów, jakoby w sobotę, około godziny 4 nad ranem także w Rybniku dwie osoby na zlecenie Urzędu Miasta w Rybniku miały zaklejać plakaty wyborcze niektórych kandydatów urzędowymi obwieszczeniami wyborczymi Wojewódzkiej Komisji Wyborczej. Na filmiku jedna z osób rozklejająca obwieszczenia mówi: „nie mam przy sobie pozwoleń na przyklejanie obwieszczeń wyborczych. Jestem zatrudniony w tej chwili przez Urząd Miasta. Urząd Miasta i Urząd Marszałkowski mi za to płaci". Osoba, która „złapała" pracowników stwierdza, że „to jest naruszanie zasad demokratycznego współżycia. Zaklejacie Państwo plakaty wyborcze i to dosyć wybiórczo".
Jak sprawę komentuje rybnicki magistrat? – Zleciliśmy wyklejanie urzędowych obwieszczeń wyborczych ale na ogólnodostępnych słupach ogłoszeniowych. Nie nakazywaliśmy zaklejania plakatów kandydatów. Jeśli czyjś plakat został zaklejony, to tę sprawę powinien zgłosić na policję – mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka rybnickiego magistratu.
Co na to rybnicka policja? – Na policję nie zgłosił się żaden pokrzywdzony. Nie mamy żadnej informacji, jakoby popełniono wykroczenie czy przestępstwo. Ktoś z całej tej sprawy robi „burzę w szklance wody" – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Przypomnijmy, że podczas trwania ciszy wyborczej nie wolno prowadzić agitacji wyborczej na rzecz kandydatów ani list kandydatów, a także podawać do wiadomości publicznej wyników sondaży wyborczych. Zabronione jest także np. rozwieszanie plakatów wyborczych, rozdawanie ulotek, organizowanie pochodów i manifestacji, a także agitowanie do głosowania na konkretnych kandydatów. Za naruszenie tych zasad, może grozić kara grzywny w wysokości do 5 tysięcy złotych. Z kolei publikacja wyników sondaży wyborczych, w trakcie trwania ciszy wyborczej, może skutkować karą grzywny od 500 tysięcy złotych do 1 miliona złotych.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?