Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzikość na talerzu z nutą lawendy, derenia i bzu…

Redakcja
W garnkach i na talerzu „znalazły się”  takie  krzewy,  jak: dzika róża, czereśnia ptasia czy śliwa tarnina dostarczające owoców na dżemy, konfitury, marynaty i soki.  Ambasadorem  akcji  jest Łukasz Łuczaj, etnobotanik, autor wielu książek o „dzikiej kuchni”
W garnkach i na talerzu „znalazły się” takie krzewy, jak: dzika róża, czereśnia ptasia czy śliwa tarnina dostarczające owoców na dżemy, konfitury, marynaty i soki. Ambasadorem akcji jest Łukasz Łuczaj, etnobotanik, autor wielu książek o „dzikiej kuchni”

Żołędzie w pokrzywie, czyli czysta dzikość na talerzu, wegańska galaretka z soku z owoców bzu czarnego, ciasteczka lawendowo-bzowe czy podkarpacki dereń kiszony - to niektóre z przepisów, jakie znajdziemy w broszurze Klubu Gaja „Dzikie poznajemy i… jemy”. Zebrano w niej najciekawsze przepisy kulinarne, które zwyciężyły w konkursie Klubu Gaja, ogółem wpłynęło blisko 100 przepisów. Jury wybrało 16 laureatów - autorów kulinarnych hitów uwzględniających przynajmniej jeden produkt pochodzący z rosnących dziko jadalnych drzew i krzewów. W zwycięskiej szesnastce znalazło się aż 9 przepisów ze Śląska. Na podium znalazły się ciasteczka z mąką z żołędzi i ciasto z jarzębiną oraz orzeszkami bukowymi autorstwa Renaty Płotczyk, a wegańska galaretka z soku z owoców bzu czarnego Małgorzaty Dziędziel zamyka pierwszą czwórkę. Nagrodzone zostały też m.in.: pasta z pokrzywy i czosnku niedźwiedziego do chleba Anny Sobańskiej z Jaworza, jabłuszka „dziczki” kiszone w kapuście Stanisława Koca z Grodźca Śląskiego czy powidła jałowcowe państwa Katarzyny i Wiktora Soszków z Międzyrzecza.

„Dzika kuchnia” jest tania, modna, zdrowa i wygodna

Jest też ekologiczna i zadowoli najwybredniejszych smakoszy. - Użytkowanie dzikich roślin jadalnych jest dzisiaj bardzo modne. Jednak wcale nie umniejsza to znaczenia tego trendu. To wartościowa moda wynikająca z rozczarowania jakością sklepowego jedzenia i chęci własnoręcznego pozyskiwania żywności. Większość tradycyjnie zbieranych dzikich warzyw to rośliny pospolite. Ich wykorzystanie w kuchni nie szkodzi przyrodzie, za to pozwala nawiązać z nią mistyczną więź - podkreśla Łukasz Łuczaj, ambasador konkursu „Dzikie poznajemy i... jemy”, znany etnobotanik, autor książek o dzikich roślinach jadalnych i programu TV „Dzika kuchnia Łukasza Łuczaja”.

Wszystkie przepisy docenione przez jury warte są wypróbowania. Dziś polecimy trzy z nich, a zaczniemy od zwycięskiego, nagrodzonego udziałem w kursie etnobotanicznym, czyli ciasteczek lawendowo-bzowych Karoliny Chojeckiej. - Od lat zachwycam się pięknem lawendy - mówi, dodając: „Połączenie pasji zielarskiej i pracy zawodowej zaowocowało przygotowaniem ciasteczek w grupie przedszkolnej. Zajęcia były świetną zabawą zarówno dla mnie, jak dla dzieci”.

Wśród kulinarnych konkursowych hitów „dzikiej kuchni” znalazło się aż dziewięć śląskich!

Ciasteczka lawendowo-bzowe pachnące latem

Większość z nas kojarzy lawendę bardziej z zapachem niż ze smakiem, a to błąd! Ciasteczka lawendowe lub lawendowo-bzowe są bardzo szybkie i proste w przygotowaniu, są też pysznym dodatkiem do porannej kawy.
Składniki: 130 g miękkiego masła, 200 g mąki pszennej, 50 g mąki krupczatki, 100 g cukru pudru,
1 jajko, 50 g zmielonych migda-#łów bez skórki, 1-2 łyżeczki kwiatków lawendy oraz bzu.

Wykonanie: Mąkę przesiewamy na stolnicę lub do miski. Dodajemy pokrojone w kostkę masło, cukier puder, jajko, zmielone migdały, kwiatki lawendy, bzu oraz szczyptę soli. Zagniatamy ciasto, formujemy kulę i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę. Ciasto po schłodzeniu rozwałkowujemy na grubość około 1 cm, delikatnie podsypując mąką. Szklanką wycinamy ciasteczka, przekładamy je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 15-20 minut w temperaturze 200 stopni C, aż uzyskają złoty kolor. Po upieczeniu ciasteczka studzimy na kratce, oprószamy cukrem pudrem i... jemy.

Sok z owoców czarnego bzu w sam raz na sierpień

Dlaczego sok z czarnego bzu trzeba robić akurat o tej porze lata? Bo owoce muszą być całkiem dojrzałe, a są pod koniec lipca i w sierpniu. Pamiętajcie i uważajcie! Jeśli na kiści zdarzą Wam się zielone, niedojrzałe kuleczki - koniecznie je usuńcie, bo są trujące!

Składniki: 3 kilogramy owoców czarnego bzu (tylko i wyłącznie czarnych i miękkich, dojrzałych), 1 kg cukru, 1,5 litra wody, 5 półlitrowych butelek na sok.

Wykonanie: Zebrane kiście dokładnie myjemy chłodną wodą, pod bardzo delikatnym strumieniem. Następnie widelcem ściągamy kuleczki, od razu do garnka. Zalewamy owoce wodą. Gotujemy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając przez około dwie godziny. Kiedy owoce popękają, dosypujemy kilogram cukru i gotujemy kolejne dwie godziny. Sok nie jest gęsty, ale ma bardzo intensywny kolor oraz smak.

Zastosowanie: Sok trzymamy w chłodnym i koniecznie zaciemnionym miejscu. Jest świetny na przeziębienia i bóle głowy.

Kiszone owoce derenia, czyli polskie oliwki

Owoce derenia jadalnego czyścimy z liści i ogonków. Na sok lub nalewkę oddzielamy dojrzałe, czerwone, a do kiszenia pozostawiamy zielone. Owoce kisi się tak samo jak prawdziwe oliwki czy ogórki, przygotowując solankę.
Składniki solanki: 10 dag soli (4-5 łyżek), 1 litr wody, liście winogron lub dębu. Liście dodajemy, jeśli kisimy derenia w słoikach lub glinianych garnkach. Jeśli mamy do dyspozycji dębową beczkę, wystarczy trochę tymianku albo czosnek - jeśli ktoś lubi.

Wykonanie: Po ukiszeniu, derenia należy wyłowić i obgotować (wrzucić do wrzątku) i zalać oliwą z oliwek z dodatkiem przypraw (według uznania). Czas kiszenia zależy od warunków. Trzeba po prostu sprawdzać smak owoców. Czasem jest to parę tygodni, czasem kilka miesięcy. Po ukiszeniu trudno rozróżnić czy to dereń, czy prawdziwa oliwka. A więc do dzieła i smacznego! (ET)

„Dzikie poznajemy i… jemy” to konkurs wspierany przez NFOŚiGW i Fundusz w Katowicach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Chmieleńskie Babki Wielkanocne 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto