Przechodnie drapali się po głowie
Najpierw o liny pytaliśmy przechodniów. Mieszkańcy tak, jak my drapali się po głowie.
Pierwszy raz widzę - mówi pan Antoni, który prawie codziennie przesiaduje na rynku. - Kiedyś się nad tym zastanawiałam, a potem zapomniałam o tych linach - pisze na naszym profilu na facebooku pani Agnieszka. - Po co są te "druty" - razem z nami dziwią się raciborzanie.
Mała konsternacja w urzędzie miasta
Dlatego do magistratu wysłaliśmy zdjęcie, na którym widać liny rozwieszone między Bolko, a prywatną kamienicą, w której obecnie znajduje się Rossmann. W urzędzie miasta też nie kryto zdumienia.
- Specjalnie poszłam sprawdzić te liny w terenie. Są rozwieszone na hakach między budynkiem PSS, a prywatną kamienicą. Liny nie pojawiły się tu w ostatnim czasie - informuje nas urzędnik z Wydziału Dróg w Urzędzie Miasta Racibórz.
Sprawdzili na starych zdjęciach i... liny już były
Sprawdzaliśmy na starych fotografiach i okazało się, że były tu od bardzo dawna - mówi. Dodaje, że pewnie kiedyś wisiał na linach jakiś baner, a potem zapomniano je ściągnąć. - Nie można ich ściągnąć teraz? Po co mają dalej wisieć? - dopytujemy.
Nie wiadomo po co są, ale ściągnąć nie można
- To nie są nasze liny - słyszymy w magistracie. Jednocześnie pani urzędnik informuje, że gdyby ktoś chciał wykorzystać liny, by na przykład zawiesić na nich jakiś baner, musiałby poprosić o zgodę zarówno właściciela - np. w PSS albo prywatnej kamienicy oraz miasto, które musi się zgodzić na takie "ozdoby". Mieszkańcy się śmieją. - Liny wiszą nie wiadomo po co, ale zlikwidować ich nie można. I tak będą wisiały sobie kolejne dekady. Może przetrwają Kolumnę Maryjną? - zastanawia się pan Jarosław Lapczyk, którego spotkaliśmy na raciborskim rynku. - Poczekajmy jeszcze kilka lat, a trzeba będzie wpisać te "druty" do rejestru zabytków - śmieje się raciborzanin.
Rozwieszono liny z okazji kampanii wyborczej?
Tymczasem, zdaniem Bolesława Stachowa, fotografa z Raciborza, któremu od lat liny zasłaniają niebo na fotografiach z rynku - "druty" prawdopodobnie pojawiły się z okazji kampanii wyborczej do sejmu Andrzeja Markowiaka (sprawował urząd prezydenta Raciborza w latach 1994-2001). A to oznacza, że pod linami, które nie są w żaden sposób wykorzystywane, chodzimy już szmat czasu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?