- Rozkopali wał i położyli asfalt. Kierowcy po nim jeżdżą, a nas spisali na straty. W ubiegłym roku się udało, ale niewiele brakowało - mówią mieszkańcy ulicy Olimpijczyka.
Sprawdziliśmy, czy mają się czego obawiać. W Śląskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach zapewniają, że ludzie są bezpieczni.
- Wał, po którym przebiega ulica Olimpijczyka w Raciborzu nie pełni obecnie funkcji wału przeciwpowodziowego. Jest to stary obwałowanie, które niegdyś chroniło dzielnicę Markowice - mówi Tomasz Mainka, dyrektor Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach, dodając że stary wał nie znajduje się w jego administracji.
- Obecnie ochronę przeciwpowodziową całym Markowicom zapewnia nowy wał przeciwpowodziowy biegnący wzdłuż kanału Ulgi - Odry - dodaje.
Takie tłumaczenie nie uspokaja jednak wszystkich mieszkańców ulicy Olimpijczyka, którzy czuli się pewniej, gdy "góra ziemi" oddzielała ich domy od pól, które nieraz stały w wodzie.
- W ubiegłym roku ewakuowaliśmy się na wyżej położone tereny, na szczęście woda nie przyszła. Wał przy Olimpijczyka był dodatkową ochroną. Gdy przecięli go pod budowę drogi nie spełnia już tej funkcji. Rolnicy jeżdżą po nim swoimi traktorami, bo ulica Grobla powstała na jego górze - mówi Krzysztof Mandera, mieszkaniec ulicy Olimpijczyka.
W podobnym tonie wypowiadają się inni mieszkańcy. - Podobno wały przeciwpowodziowe Odry w Markowicach są zbyt niskie. Szkoda, że stare obwałowanie nie spełnia już swojej funkcji - mówi pan Anna.
Urzędnicy zapewniają, że mieszkańcy Markowic mogą spać spokojnie bo Raciborzowi powódź nie grozi.
- Wały przeciwpowodziowe znajdujące się na terenie miasta w pełni zapewniają ochronę przeciwpowodziową, co zostało potwierdzone podczas ubiegłorocznych intensywnych opadów deszczu w maju i w czerwcu - mówi Tomasz Mainka.
Czy Racibórz jest dobrze zabezpieczony przed powodzią? Czekamy na Wasze komentarze!
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?