Co łaska w Raciborzu. Ile kosztuje ślub, chrzest, pogrzeb?

Mimo, że "wypada" dać księdzu za chrzest, ja nic nie dałam, wolałam kupić coś dziecku za te 100 złotych - pisze Marta na naszym profilu na facebooku, zaś były raciborzanin, który wyjechał do Niemiec podaje konkretną kwotę - 30 euro za mszę. Zapytaliśmy internautów i mieszkańców Raciborza, ile trzeba dać księżom za ślub, chrzest i pogrzeb. W parafiach mówi się, że "co łaska", oficjalnych stawek nie ma. Ile więc kosztuje "co łaska", gdy pytamy już mniej oficjalnie? Co słyszą nowożeńcy, gdy w kancelariach zapytają, ile "ludzie dają"? - Nowożeńcy dają pieniądze księżom w zaklejonych kopertach, trudno powiedzieć ile, każdy indywidualnie. Ale mniej niż 300 złotych to raczej nie - słyszymy w kościele farnym Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Raciborzu. Osobno trzeba zapłacić za kwiaty. Ile? W zależności od tego, ile ma ich być. A za pogrzeb, ile ludzie dają? 50 złotych wystarczy? - dopytujemy w WNMP. - Raczej 100 złotych wypada dać - słyszymy.

Ksiądz Bogdan Rek, proboszcz parafii w Brzeziu zapewnia, że każdy daje za ślub, chrzest i pogrzeb ile uważa, a zdarza mu się odprawić też msze za darmo. - Najważniejszy jest sakrament, gdy ktoś chce być blisko Boga, nie ma pieniędzy, które mogłyby mu to umożliwić, albo zabrać - mówi ks. Rek. Przyznaje, że nieraz odprawił już pogrzeb, a potem nikt nie przyszedł z kopertą.

Ile daje się za uroczyste msze w innych raciborskich kościołach? "Co łaska" - mówią nam księżą w parafiach Św. Mikołaja i w Markowicach. Co łaska jest też w Najświętszym Sercu Pana Jezusa. Wszyscy księżą tłumaczą, że nie ma stawek i deklarują, że odprawią msze nawet za darmo.

A ile ludzie dają? Parafianom podpowiadają trochę panie w kancelariach, stawki często kreują sami ludzie. - Daliśmy 400 złotych za ślub w Matce Bożej, chyba mniej nie wypada - mówi nam zaprzyjaźnione małżeństwo z Raciborza, które w tym roku wzięło ślub.

Babcia da 20 złotych, bogacz cukierka

- Słyszałem, że na obrzeżach wschodnich Polski są stawki za sakramenty. W kościołach diecezji opolskiej nie ma czegoś takiego. To ludzie bardzo często sami kreują te kwoty - mówi Joachim Kroll, proboszcz parafii w Modzurowie. Dodaje, że on sam w tym roku odprawił już 5 ślubów za darmo. Jednocześnie przypomina, że księża w Polsce nie mają stałej pensji. - Ojciec święty kieruje swoje prośby do księży z Zachodu, którzy pobierają stałe pensje, by nie brali dodatkowo za śluby. W Polsce księżą żyją z datków wiernych - mówi Kroll. Ile dają wierni w jego parafii? Oczywiście, "co łaska", a to zwykle oznacza, że biedny da więcej. - Ministranci pytają, jak to jest, że biedna babcia da do skarbonki 20 złotych, a bogacz cukierka - mówi.