Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą zlikwidować pogotowie w Kuźni Raciborskiej

Aleksander Król
aleksander król
Pogotowie w Kuźni Raciborskiej może wkrótce przestać istnieć. Prawdopodobnie cały powiat będą obsługiwały karetki z Raciborza.

Pogotowie ratunkowe w Kuźni Raciborskiej może wkrótce przestać istnieć. Jeśli tak się stanie - do pacjentów będą jeździć karetki z Raciborza.

- Obawiamy się o swoją pracę, a także jakość świadczonych usług. Zmieniły się przepisy i wojewoda chce łączyć tak zwane rejony operacyjne. Zamiast kilkunastu jednostek pogotowia na Śląsku mają pozostać cztery, czy pięć - mówi Jarosław Madowicz, dyrektor NZOZ Mawo-Med pogotowie w Kuźni Raciborskiej.

- Dotąd w powiecie raciborskim osobne rejony dzieliły między sobą pogotowie raciborskie i nasze. Zgodnie z planami ma pozostać jeden. W tej sytuacji możemy zostać na lodzie, bo wszystko prawdopodobnie weźmie Racibórz. Szpital nie będzie musiał wziąć nas jako podwykonawcy - dodaje Jarosław Madowicz.

Tymczasem w ciągu roku karetki z Kuźni Raciborskiej wyjeżdżają do pacjentów ponad 1500 razy. Ratownicy ratują życie nie tylko mieszkańcom gminy Kuźnia Raciborska, ale także Nędzy i raciborskich Markowic.
- Dotąd wzajemnie się uzupełnialiśmy. Po co zmieniać coś, co znakomicie funkcjonowało - mówi szef pogotowia z Kuźni Raciborskiej.

Tymczasem w urzędzie wojewódzkim w Katowicach są innego zdania.
- Dwa rejony operacyjne w powiecie raciborskim są bez sensu. Co to za rejon, który ma tylko jedną karetkę. To jakieś nieporozumienie - mówi Ireneusz Ryszkiel, dyrektor wydziału nadzoru nad systemem opieki zdrowotnej w urzędzie wojewódzkim w Katowicach.
- Mawo-Med z Kuźni Raciborskiej i tak musi korzystać z pomocy pogotowia raciborskiego. Trzeba spojrzeć na sprawę nie z perspektywy pojedynczego zdarzenia, a na przykład wypadku, w którym bierze udział więcej osób - tłumaczy Ireneusz Ryszkiel.

Dyrektor dodaje, że w konkursie może wystartować każdy, a Kuźnię Raciborską może obsługiwać podwykonawca, o ile zwycięzcy konkursu będzie odpowiadało takie rozwiązanie. - Jednak tylko jeden podmiot na cały rejon operacyjny otrzyma kontrakt Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Ireneusz Ryszkiel.
Zmiany mają nastąpić w lipcu. Dyrektor wydziału nadzoru nad opieką zdrowotną dodaje, że karetka w Kuźni Raciborskiej i tak pozostanie, tylko nie wiadomo, kto nią będzie jeździł.

* Poznaj stanowisko dyrekcji raciborskiego szpitala w tej sprawie, czytając piątkowe wydanie Dziennika Zachodniego.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto