- Brały w nich udział również cztery jednostki z Czech. Trenowaliśmy zgranie i taktykę. Strażacy czerpali wodę z rzeki Rudy. W razie prawdziwego pożaru umiejętność korzystania z naturalnych zasobów wody jest bezcenna - tłumaczy aspirant sztabowy Stefan Kaptur, dowódca Jednostki-Ratowiczo-Gaśniczej.
Strażacy przećwiczyli wiele działań. Sprawdzili czas dojazdu jednostek z poszczególnych miejscowości. - W okolice pożarzyska ściągnęliśmy z rybnickich Gotartowic strażackie samoloty dromadery, które zrzucały wodę - dodaje Stefan Kaptur. Cała akcja trwała ponad pięć godzin.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?