Od lat mieszkańcy Raciborza narzekają na brak multipleksu kinowego. Z tego powodu wielu raciborzan, ale i mieszkańców powiatu na film musi wybierać się do Rybnika.
Okazuje się, że była duża szansa, aby taki multipleks powstał w Raciborzu, w ścisłym centrum miasta. Miał zostać wybudowany na działkach należących m.in. do miasta przy ulicy Szewskiej - Młyńskiej. Problem w tym, że na ostatniej sesji radni nie zgodzili się na sprzedaż tych terenów.
- Miał być to mały multipleks z kilkoma salami kinowymi. Praktycznie bezobsługowe. Nie mogłem tego wczoraj powiedzieć, bo bym to spalił. Inwestor tego sobie nie życzył. Dziś już mogę, bo sprawa jest nieaktualna. Chodzi o dużą grupę kapitałową - powiedział w czwartek prezydent Mirosław Lenk.
Dodał, że po ewentualnym pozytywnym głosowaniu inwestor był skłonny podpisać list intencyjny. Dziś wiadomo, że chodzi o grupę Polsat. Prezydent Lenk nie wykluczył, że temat wróci po wyborach, ale będzie to zależało głównie od inwestora, który jego zdaniem po decyzji radnych raczej będzie skłonny do poszukiwania terenów w innym mieście.
Radni, którzy zagłosowali przeciwko sprzedaży działek nie kryją zdziwienia całą sytuacją.
- Nikt nie będzie głosował za kotem w worku. Z radnym Michałem Fitą mocno naciskaliśmy, aby dowiedzieć się więcej o planach wobec tych działek. Nie udało się. Nie chciałem podjąć pochopnej decyzji. A gdybyśmy zagłosowali za, a przedsiębiorcą okazał się ktoś mało odpowiedzialny? Działka pewnie by straszyła i do nas mieszkańcy mieliby pretensje. Jeśli nie chciał publicznie o tym powiedzieć, mógł zdradzić w nieformalnych rozmowach i poprosić o dyskrecję. W oficjalnym piśmie zapytałem Grupę Polsat czy takie plany rzeczywiście były odnośnie tego terenu i czy bronili upubliczniać tej informacji. Czekam na odpowiedź - powiedział nam radny Leszek Szczasny.
Na facebooku swoimi spostrzeżeniami podzielił się również Michał Fita. - W urzędzie prezydenta liczy się uczciwość względem mieszkańców i stawianie jasno sytuacji odnośnie inwestycji w mieście. Niestety wczoraj na sesji sytuacja była bardzo niejasna. Jako radni nic nie wiedzieliśmy na temat tego, co ma powstać na terenie w ścisłym centrum miasta. Prezydent żądał od nas głosowania w ciemno, nie ujawniając sprawy przed głosowaniem.
Zadałem wczoraj pytanie, o to czy miasto - prezydent ma jakąkolwiek wizję tego miejsca, czy też zdaje się na inwestora. Skrzętnie ukrywana tajemnica została ujawniona dziś po głosowaniu... Taka kampanijna gra... - brzmiał wpis Michała Fity.
Na odpowiedź magistratu nie trzeba było długo czekać. Na stronie internetowej Urzędu Miasta umieszczono oświadczenie prezydenta Mirosław Lenka i jego zastępczyni Ireny Żylak.
Dzisiaj miasto musi choć trochę zachowywać się jak przedsiębiorca. Nie wszyscy inwestorzy chcą publicznej debaty o swoich zamiarach biznesowych.
Często poufność jest wymagana z uwagi na możliwość spekulacji przy sprzedaży działek komercyjnych. Jest to też prawo podmiotu gospodarczego do dyskrecji ze względu na poufne projekty biznesowe.
Ustawa o Gospodarce Nieruchomościami wyraźnie wskazuje, że takie tereny sprzedaje się w przetargu nieograniczonym, a plan zagospodarowania przestrzennego, który uchwalają sami radni decyduje o rodzaju ich zabudowy. Obecna Rada plan dla tego terenu uchwaliła w 2016 roku.
W ostatnim czasie prowadziliśmy negocjacje z inwestorami z Polski, Portugalii, Niemiec, Szwecji i Holandii, w tym z kooperantem znanego koncernu samochodowego inwestującego w Słowacji. Wiele z nich zakończyło się powodzeniem. Tak było na przykład w przypadku przedsiębiorcy z Holandii, który zainwestował przy ulicy 1 Maja.
Rozmowy nie zawsze kończą się pomyślnie. W naszym przypadku sukcesów jest sporo – w mieście w latach 2014 – 2018 pojawiło się blisko 20 nowych zakładów pracy.
Możemy być jednak pewni, że jeśli każdy biznesowy projekt będzie u nas przedmiotem politycznej debaty, to inwestorzy będą nas omijać szerokim łukiem - czytamy w oświadczeniu.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?