42-latek notorycznie okradał sklep w Raciborzu. W ciągu niecałych dwóch miesięcy narobił strat na kilka tys. zł. Na sumieniu ma więcej

Zamiast uczciwie pracować, wolał kraść i teraz będzie musiał ponieść konsekwencje swojego postępowania. 42-letni mieszkaniec Raciborza jest podejrzany o serię kradzieży w jednym z raciborskich sklepów.

- Do szeregu przestępstw doszło w okresie od 3 października do 24 listopada - mówi nadkom. Mirosław Szymański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.

Scenariusz kradzieży zawsze przebiegał tak samo. Mężczyzna przychodził do sklepu, brał towar, a następnie wychodził bez płacenia. Z półek sklepu zawsze brał to samo.

- Łupem złodzieja padły perfumy - informuje nadkom. Mirosław Szymański. - Łączna suma strat przez poszkodowanych została wyceniona na kwotę kilku tysięcy - wylicza oficer prasowy raciborskiej policji.

Jak wynika z ustaleń śledczych, 42-latek kradzieży dokonywał nie tylko w sklepie. W jego lepkie ręce dostał się także portfel wraz z kartą kredytową, z której mężczyzna bez skrępowania korzystał.

- Podejrzany na terenie jednego z marketów w Raciborzu dokonał kradzieży portfela wraz z zawartością pieniędzy i dokumentów w tym karty bankomatowej, którą wykorzystał do kolejnych włamań na konto bankowe poszkodowanej - wyjaśnia nadkom. Mirosław Szymański.

Już wtedy na tropie mężczyzny byli raciborscy kryminalni. Ostatecznie złodzieja udało się zatrzymać kilkanaście dni po ostatniej sklepowej kradzieży.

42-latek trafił do policyjnego aresztu. Następnie mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty, których łącznie usłyszał dziesięć. Wkrótce mężczyzna stanie przed sądem, przed którym będzie się tłumaczył ze swojego postępowania. - Za czyny, których się dopuścił, grozi mu kara do 10 lat więzienia - słyszymy w raciborskiej KPP.