Zabójstwo w Jastrzębiu. Renata P. śmiertelnie pchnęła nożem swojego konkubenta
Nawet dożywotni pobyt w więzieniu grozi 46-letniej Renacie P. Kobieta jest przez śledczych podejrzewana o dokonanie morderstwa 68-letniego Edmunda K. Do zabójstwa doszło przed niespełna tygodniem w jednym z wieżowców, na os. Gwarków w Jastrzębiu-Zdroju.
Dramat rozegrał się podczas spotkania P. i K. w mieszkaniu mężczyzny. Nie było ono przypadkowe. Kobieta i mężczyzna znali się, utrzymywali kontakty, byli parą. Wizyta 46-latki u swojego konkubenta była suto zakrapiana alkoholem.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że Renata P. i Edmund K. wspólnie spożywali alkohol w postaci piwa, wówczas doszło między nimi do kłótni - mówi prok. Arkadiusz Kwapiński, zastępca prokuratora rejonowego z Jastrzębia.
Jak przekazała śledczym P., jej partner miał wulgarnie się do niej odnosić, a także odgrażać się jej, że ją zabije. - Według podejrzanej, była ona obrażana przez ofiarę, która miała jej także nożem grozić pozbawieniem życia - przekazuje prok. Arkadiusz Kwapiński.
46-latka zamordowała K. ciosem nożem prosto w serce
Wyzwiska i groźby miały na tyle zdenerwować kobietę, że ta wyrwała nóż swojemu konkubentowi. Wtedy jeszcze go nie zaatakowała, nóż wyrzuciła. Do tragedii doszło dopiero za jakiś czas.
- Kiedy ofiara ponownie zaczęła wyzywać podejrzaną, kobieta wzięła inny nóż i ugodziła swojego konkubenta w klatkę piersiową, w okolice serca - relacjonuje zastępca prokuratora rejonowego w Jastrzębiu.
Kobieta sama wezwała karetkę, gdy została zatrzymana, przyznała się do winy i wyraziła skruchę
Cios okazał się śmiertelny. Przybyłe na miejsce służby - karetkę do mieszkania wezwała sama Renata P. - nie zdołały uratować życia Edmunda K.
- Lekarz stwierdził zgon mężczyzny - informuje prok. Arkadiusz Kwapiński, dodając, że późniejsza sekcja zwłok potwierdziła, iż 68-latek zginął od pchnięcia nożem.
Tuż po tragedii, Renata P. została zatrzymana. Kobieta złożyła śledczym obszerne wyjaśnienia, w których przyznała się do zarzucanego jej czynu. 46-latka wyraziła skruchę. Jak wykazały przeprowadzone u kobiety badania, w chwili zabójstwa K., P. miała w organizmie między 2,2 a 2,3 promila alkoholu.
Decyzją sądu, który przychylił się do wniosku prokuratury, najbliższe trzy miesiące kobieta spędzi w tymczasowym areszcie. - Podstawową przesłanką do aresztowania kobiety była grożąca jej surowa kara, obawa matactwa i to, że może się ukrywać - słyszymy w Prokuraturze Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak dotąd Renata P. nigdy nie była karana. Prowadzone przez jastrzębską prokuraturę śledztwo w sprawie zabójstwa, którego miała dokonać jest w toku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?