Czwartoligowy zespół Raciborskiego Towarzystwa Piłkarskiego Unia zaledwie zremisował na własnym stadionie z MKS Lędziny 0:0. Gospodarze tradycyjnie nie wykorzystali dogodnych sytuacji do strzelenia bramki.
Trener Dariusz Widawski miał po meczu największe pretensje do Mariusza Frydryka, Pawła Kopczyńskiego i Sebastiana Kapinosa, którzy nie wpisali się na listę strzelców.
- Zmarnowaliśmy kolejną okazje do odbicia się ze strefy spadkowej - mówi szkoleniowiec unitów. Jutro 6 listopada raciborzanie spotkają się na stadionie przy ul. Srebrnej z Beskidem Skoczów. Górale zajmują w ligowej tabeli jedno miejsce wyżej od Unii i zgromadzili dotąd o trzy punkty więcej.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?