Futbolistki Raciborskiego Towarzystwa Piłkarskiego Unia zremisowały na wyjeździe z Rolnikiem Biedrzychowice 1:1. Mecz miał ogromne znaczenie dla obu drużyn. Raciborzanki nie mogły sobie pozwolić na porażkę, bo wtedy straciłyby szansę na awans do pierwszej ligi. Gospodynie musiały wygrać, by jeszcze liczyć się w zmaganiach o wejście do ekstraklasy. Stawka była ogromna, więc poczynaniami obu ekip na boisku rządziły nerwy. Pierwsze ochłonęły gospodynie. Biedrzychowice strzeliły bramkę po błędzie obrony przyjezdnych. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem Rolnika.
Po zmianie stron zaczną przewagę zyskały piłkarki z nadodrzańskiego grodu. Wreszcie w 56 minucie po faulu na Jolacie Kapinos sędzia podyktował rzut karny. Skuteczną egzekutorką okazała się Joanna Deinert i wynik brzmiał 1:1. Po wyrównującym golu mecz zaostrzył się. Obie drużyny nie przebierały w środkach. Pomimo kilku dogodnych sytuacji, podopieczne trenera Remigiusza Trawińskiego nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Remis nie eliminuje raciborzanek z walki owans. Dla Biedrzychowic jest porażką, bo zespół stracił wszelkie szanse na wygranie grupy dolnośląskiej drugiej ligi. Tymczasem najgroźniejszy rywal raciborzanek, którym jest drużyna Unii Odry Opole, pewnie pokonał Ziemię Lubuską Lubin 2:0.
Dzisiaj (7 maja) raciborzanki będą podejmowały na swoim stadionie przy ul. Srebrnej właśnie Ziemię Lubuską. Początek spotkania o godz. 17.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?