Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    W czasach PRL-u nie można było dostać wina i dobrej kawy, dlatego chodziło się do lokali. Także do Marysienki, Hajduczka. To były piękne czasy. W takich miejscach spotykał się cały Racibórz. A teraz siedzi się w domu. Bo kawa w restauracji kosztuje tyle, że można by było kupić za to w sklepie całą paczkę. Nie mówiąc już o piwie, czy winie. Aż łezka w oku się kręci, gdy wspomina się te zabawy w Tęczowej. Szkoda, że nie można cofnąć czasu.

    KOD

    Polecamy!