Fanów siatkówki z nadodrzańskiego grodu poraziła wiadomość o dwóch porażkach siatkarzy KS AZS Rafako z Miejskim Ośrodkiem Sportowym Będzin. Raciborzanie przegrali na własnym parkiecie przy ul. Łąkowej 2:3 (25:16, 23:25, 25:18, 19:25, 9:15) i 0:3 (26:20, 17:25, 22:25). Były to barażowe spotkania o utrzymanie się w drugiej lidze. Przypomnijmy, iż po rundach zasadniczych i play-offie Rafako zajęło trzecie miejsce od końca w ligowej tabeli. Z kolei MOS wywalczył wicemistrzostwo trzeciej ligi śląskiej i został pretendentem do występów w drugiej lidze.
Kibice Rafako nie przypuszczali, że ich pupile ulegną w pierwszych dwóch spotkaniach na własnym terenie. W minioną sobotę prezentowali się na parkiecie jeszcze jako tako. Pierwszego seta wygrali zdecydowanie. Potem będzinianie zaczęli grać znacznie bardziej konsekwentnie w obronie i rozstrzygnęli na swoją korzyść cały pojedynek 3:2. W niedzielnym meczu goście wręcz zdeklasowali podopiecznych Cezarego Stęca. Miejscowi toczyli w miarę wyrównane spotkanie tylko w pierwszym secie. Następne dwa przegrali gładko do 17 i 22. - Jestem zszokowany porażkami - powiedział nam Andrzej Szafirski, prezes Rafako. Z kolei Mirosław Banak, kierownik drużyny dodaje, że jeszcze nie wszystko stracone. W sobotę i niedzielę (1 i 2 maja) raciborzanie rozegrają mecze rewanżowe w Będzinie. MOS-owi wystarczy zwyciężyć tylko w jednym pojedynku, by awansować do drugiej ligi. Raciborzanie muszą wygrać oba pojedynki, by zachować szanse na drugoligowy byt.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?