Targi końskie w Żorach to kilkudziesięcioletnia tradycja. Od lat hodowcy i miłośnicy koni z całej Polski, a także z Czech i Niemiec, zjeżdżają w każdy drugi wtorek miesiąca na plac przy ulicy Targowej w Kleszczowie. Wkrótce będą mogli korzystać z całkowicie nowego końskiego "bazaru".
Jest już gotowy projekt nowego targowiska, które powstanie blisko budowanego już miasteczka westernowego w dzielnicy Kleszczówka. Urzędnicy chcą wyłożyć na ten cel z budżetu milion złotych.
- Raz w miesiącu przez targ koński przewija się co najmniej 1,5 tysiąca osób, w tym średnio 40 samych hodowców - mówi Krzysztof Menżyk, od 15 lat hodowca koni z Wodzisławia Śląskiego. - Niedawno sprzedałem tu dwie klacze niemieckiemu nabywcy. Przyjeżdżam co miesiąc, by pohandlować zwierzętami albo porozmawiać z innymi hodowcami. Do Żor mam najbliżej, bo inne targi końskie odbywają się dopiero za Częstochową i koło Radomia - mówi Krzysztof Menżyk, właściciel czterech koni.
Do Żor zjeżdżają nawet górale z Zakopanego. - Mówi się, że co drugi koń, który jeździ na zakopiańskich Krupówkach, został kupiony w Żorach - zdradza nam Jacek Brzuska z Podhala.
Z Kleszczowa targ zostanie przeniesiony do Kleszczówki, gdzie od ubiegłego roku w szczerym polu powstaje miasteczko westernowe. Targ koński będzie położony tuż przy nim, na obszarze 6 tysięcy metrów kwadratowych przy ulicy Leśnej. Jego centralnym punktem będzie zadaszony pawilon wielkości ponad 700 metrów kwadratowych, w którym znajdzie się 68 boksów dla koni.
Teren targowiska będzie ogrodzony. Będą tu wystawiane, tak jak do tej pory w Kleszczowie, konie różnej rasy i maści. Na osobnych stanowiskach do kupienia będą różne akcesoria dla koni, takie jak: uprzęże, siodła, strzemiona, ostrogi, a także odpowiednie odżywki.
Nowe targowisko końskie ma być gotowe jeszcze z końcem października tego roku, czyli wtedy, gdy planowo ma zakończyć się także budowa krainy Dzikiego Zachodu.
- Mamy gotowy projekt targowiska. Czekamy na pozwolenie na jego budowę i zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Żor. Bo tam, gdzie stanie targowisko, musimy przemianować działki z terenów leśnych na usługowe. Czekamy na zgodę w tej sprawie z Ministerstwa Środowiska - mówi Dorota Marzęda, rzeczniczka żorskiego magistratu. W optymistycznej wersji budowa targu końskiego mogłaby ruszyć już w czerwcu. Powinien być gotowy razem z miasteczkiem westernowym.
Czy to dobrze, że miasto wyda milion złotych na budowę targu? Pisz: zory.naszemiasto.pl i na [email protected]
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?