Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Wodzisławiu pachnie kawą z małej palarni - prowadzi ją pasjonat - ZDJĘCIA I WIDEO

Szymon Kamczyk
Szymon Kamczyk
Kiedy wchodzi się do małego sklepu przy Kokoszyckiej, od razu uderza zapach. Znamy go wszyscy, bo prawie każdy pije co rano filiżankę czarnego napoju. W małej palarni w Wodzisławiu powstają właśnie wypalone ziarna, które trafiają do smakoszy w całej Polsce.

Właścicielem tego nietypowego biznesu jest młody wodzisławianin - Tymoteusz Cieciera, który o kawie może rozmawiać godzinami. Wchodzimy do jego zakładu i od razu rzuca się w oczy czystość tego miejsca. Przy ścianie stoi wielki ekspres, tuż przy wejściu na półce znajdują się gotowe kawy, a w głębi, już poza widokiem postronnych, znaleźć można piec, w którym wypalane są ziarna. Nie jest duży, bo mieści tylko kilogram ziaren. To wystarcza, aby prowadzić własny interes i sprzedawać swoją kawę w całej Polsce. Przy paleniu słychać regularny dźwięk - to ziarenka obracają się w bębnie pieca, dzwoniąc jak grzechotki. - Mój piec mieści kilogram kawy. Są oczywiście duże piece, kiedyś chciałbym mieć taki, ale to ogromne koszty, wszystko w swoim czasie - mówi nam młody właściciel palarni, wysypując z pieca świeżo uprażone ziarna kawy. W całej palarni robi się gorąco, takie ziarenka po wyjściu z pieca mają nawet 200 stopni. Wszystko też ogarnia buchający dym. W nim z kolei znajdują się olejki eteryczne. Mocno wypalone ziarna mają mniej kofeiny, niż te uprażone jaśniej. Co ciekawe, wytopiona kofeina osadza się na filtrze pieca. To białawy nalot.

Pasja właściciela palarni zaczęła się już w I LO w Wodzisławiu. Będąc w drugiej klasie zapisał się na kurs baristyczny. Tam zaczął dowiadywać się różnych ciekawostek na temat pochodzenia kawy, jej obróbki, do momentu, kiedy trafia do filiżanki. - Powstawanie kawy to skomplikowany proces, a jego efektem jest nasza codzienna „mała czarna” - mówi Tymoteusz Cieciera, który założył palarnię i sklep Kawowski.pl.

- Jestem obecnie na etapie wypalania kaw jednorodnych – jednego kraju. Chciałbym dopracować ten temat do perfekcji, bo cały czas się uczę. To dużo eksperymentowania. Zacząłem już jednak pracować z mieszankami i powstały pierwsze z nich, choć jeszcze nie można ich kupić. Chciałbym iść w tym kierunku, bo dzięki temu mogę wydobyć z każdego rodzaju kawy to, co najlepsze. Połączenie kilku różnych smaków może dać niesamowite efekty. Są ludzie, którzy tak dobierają mieszanki kaw, aby pasowały do odpowiedniego wina i deseru. To wyższy poziom, do którego chciałbym dojść – mówi Tymoteusz Cieciera. Na razie ze swoimi produktami trafia w podniebienia smakoszy z całej Polski, ale nie wyklucza poszerzenia horyzontów.

W procesie produkcji kawy, każdy element ma wpływ na smak. - Każdy najmniejszy, zaczynając od samej plantacji. Można zbierać ziarna maszynowo, wszystkie, ale można też ręcznie, wybierając tylko najlepsze. Owoce kawy wyglądają jak wiśnie i mają dwie pestki, które są naszymi ziarenkami. Te owoce również można obrobić mechanicznie z użyciem wody, można też wystawić na słońce, albo dać do zjedzenia łaskunowi palmowemu (zwierzę to zjada owoce kawy, wydalając pestki - tak produkowana jest najdroższa kawa świata Kopi Luvak- red.). Później jest wypalanie. Można wypalić kawę od bardzo jasnego, cynamonowego koloru, aż do niemal czarnego, kiedy wypływają z niej olejki - wyjaśnia Tymoteusz Cieciera. Po wypaleniu następuje zmielenie ziaren, bo do różnych form przygotowania należy mieć inaczej zmielone ziarno. Do ekspresu ciśnieniowego, kiedy na kawę działa ciśnienie ok. 9 barów i woda przepływa ok. 25 s, kawa musi być zmielona dość drobno. Korzystając z zaparzacza typu chemex, kawę należy natomiast zmielić grubo, bo tam jako ciśnienie wykorzystuje się tylko grawitację. Czynnikami, które również wpływają na smak, są też temperatura wody i czas parzenia. Ostatecznie możemy delektować się czarnym napojem, który został wypromowany w XIV w. przez kupców z Jemenu, a dzisiaj nie wyobrażamy sobie bez niego życia.

Tymoteusz Cieciera opowiada o swojej pasji do kawy - WIDEO S.KAMCZYK:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto