Mniej ślubów, mniej dzieci - tak można by w największym skróocie podsumować rok w Tychach i stolicy powiatu bieruńsko-lędzińskiego, czyli w Bieruniu.
W tyskim Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano w minionym roku 2.343 noworodków, czyli o dziewięć mniej niż w roku 2009. Zawartych małżeństw było natomiast 861, tj.o 57 mniej niż w roku poprzednim. Nie brakowało też małżeństw mieszanych, których od wejścia Polski do Unii jest u nas coraz więcej. W minionym roku mieszkańcy i mieszkanki Tychów weszli w związki małżeńskie z obywatelami Kolumbii, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Holandii, Niemiec, Bułgarii, Rosji, Ukrainy oraz Włoch. 63 małżeństwa zostały zawarte poza granicami kraju.
W Bieruniu zarejestrowano w minionym roku 219 noworodków (o 30 mniej niż w roku 2009). A ślubów było niemal o połowę mniej niż rok wcześniej. Sakramentalne "tak" powiedziało sobie tylko 166 par, podczas gdy w roku 2009 - 321.
W kwestii imion rewolucji nie ma. W roku 2010 nie było imion, które byłyby odkryciem i początkiem nowej mody, jak swego czasu Julia, Emilia, Agnieszka czy Wiktoria lub Mateusz, Dawid czy Franciszek. Te imiona nadal królują. Ich pozycja jest już bardzo ugruntowana, a zapowiedzi nowej mody na razie nie widać. - Ludzie jakby wracali do starych, tradycyjnych imion - usłyszeliśmy w ewidencji ludności w Bieruniu. - Mamy sporo Franciszków, Janów, Antonich, a nawet Antonin.
W Tychach dla dziewczynek najczęściej wybierano takie imiona, jak Julia, Lena, Maja, Amelia, Natalia, Zuzanna, Oliwia, Hanna, Milena, Wiktoria, Emilia, Paulina, Karolina i Nadia. Chłopcom nadawano imiona Jakub, Szymon, Filip, Mateusz, Bartosz, Adam, Kacper, Wojciech, Michał, Jan, Dawid, Paweł, Oskar i Franciszek. I można powiedzieć, że całkiem podobnie było w Bieruniu czy Chełmie Śląskim.
Rzadkością były w minionym roku imiona bardzo niespotykane. Z imion oryginalnych w Tychach pojedynczo pojawiły się Xavier, Ariel, Amadeusz, Berenika, Eliasz, Hiacynta, Larissa, Inez czy Kaya. W rejestrze są i takie imiona, jak Alessandro, Carmen czy Charlotte, ale - jak zauważono w USC - mogą to być dzieci, których jedno z rodziców jest obcokrajowcem i być może nie będą wychowywały się w Polsce. A w kraju, w którym będą mieszkać, te imiona są po proste zwyczajne.
W rejestrze bieruńskim wyróżniają się imiona Nataniel i Janette. W Chełmie - Błażej, Ksawery i Victorio (w Chełmie Śląskim ochrzczonych zostało minionym roku 70 dzieci, zawarto 27 ślubów).
Również w sąsiedniej Pszczynie w kwestii imion utrzymuje się ten sam trend, co w Tychach i powiecie bieruńsko-lędzińskim, czyli tradycyjne imiona, jakie nosili nasi dziadkowie i pradziadkowie. Również tam imion oryginalnych w minionym roku było niewiele. Spośród 1162 dzieci urodzonych w pszczyńskim szpitalu wyróżniały się takie imiona jak Sławosz, Roch, Lauren czy Brandon oraz Pola, Nela, Amanda, Dajana czy Anastazja.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?