AKTUALIZACJA (12.06, godz. 11.55) Tragedia w Rybniku. Nie żyje 3-letnie dziecko
Jak poinformował dzisiaj prokurator Jacek Sławik zgon dziecka nastąpił na skutek udaru cieplnego, spowodowanego przegrzaniem organizmu.
- Czas zgonu trudno ustalić, ale przypuszczamy, że śmierć nastąpiła kilka godzin przed ujawnieniem ciała dziecka w samochodzie - dodaje prokurator Sławik.
Prokuratura nie może również ustalić, czy ktoś próbował pomagać dziecku. Monitoring parkingu nie obejmował akurat tego miejsca, w którym stał samochód z 3-latką w środku. Wiadomo jedynie, że ojciec wjechał na parking o godz. 6.46, a wyjechał z niego o 15.04.
Zabezpieczono wszelkie ślady m.in. linii papilarnych. Na razie nie ujawniono odcinków palców osób trzecich, które mogłyby ewentualnie próbować interweniować w związku z pozostawionych w aucie dzieckiem.
Ojciec wciąż jest w ciężkim stanie psychicznym i lekarze na razie nie wydali zgody na jego przesłuchanie, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie to możliwe. Matka dziecka wróciła już do domu. Na razie nie była przesłuchiwana. Pod opieką dziadków i matki jest również 11-letni chłopak, brat zmarłej 3-latki. Rodzina jest objęta stałą opieką psychologa.
- Udało nam się ustalić również, że w rodzinie nie było żadnych problemów pomiędzy rodzicami i rodzicami, a dziećmi - dodaje prokurator.
Prawdopodobnie mężczyzna usłyszy wkrótce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci za co grozi do 5 lat więzienia.
AKTUALIZACJA (11.06, godz. 10.55) Tragedia w Rybniku. Nie żyje dziecko: 40- letni ojciec jest w szoku,
Śledczym nadal nie udało się przesłuchać 40- letniego ojca Oliwii. - Mężczyzna jest w szoku i nadal znajduje się w szpitalu psychiatrycznym. O tym, kiedy będziemy mogli z nim porozmawiać zadecydują lekarze - mówi Malwina Pawela - Szendzielorz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku.
Jak udało się ustalić dziennikarzom "DZ" do przesłuchania ojca raczej nie dojdzie dzisiaj. Mało prawdopodobne jest również, że nastąpi to jutro. Tymczasem w domu znajduje się już 37- letnia matka dziewczynki. Wczoraj również trafiła do szpitala. Była w szoku. Jest na lekach uspokajających. Ze względu na stan kobiety śledczy nie próbowali jeszcze z nią rozmawiać.
Prokurator zlecił wykonanie sekcję zwłok 3- letniej dziewczynki. Wyniki prawodopodobnie będą jutro. Śledztwo prowadzone jest pod kątem "narażenia małoletniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia" i "nieumyślne spowodowanie śmierci". Grozi za to od 5 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Mieszkańcy Rybnika zastanawiają się, czy ktoś na parkingu mógł zauważyć Oliwię zamkniętą w samochodzie. Czy to było możliwe, również wyjaśni śledztwo. - Zabezpieczyliśmy już nagrania z kamer parkingowych. To da odpowiedź na to, czy może ktoś przechodził koło samochodu. Nie wiadomo jednak czy w ogóle samochód znajdował się w zasięgu kamer - tłumaczy nadkom. Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.
Tragedia w Rybniku. Nie żyje dziecko
AKTUALIZACJA
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że ojciec miał zawieźć dziecko do przedszkola, ale nie wiadomo dlaczego tego nie zrobił. Zaparkował swojego forda mondeo na parkingu przed elektrownią i poszedł do pracy. Gdy wrócił, zorientował się, że w środku jest dziecko. Prawdopodobnie chciał szybko jechać do szpitala, bo ruszył i pojechał na parking kilkaset metrów dalej. Jednak prawdopodobnie ze względu na duży ruch na drodze, zjechał na parking. Probował sam reanimować dziecko, ale bezskutecznie - relacjonuje redakcji Dziennika Zachodniego nadkomisarz Aleksandra Nowara. Wezwał pogotowie, ale lekarze nie byli juz w stanie pomóc dziecku. - Jest utrudniony kontakt z ojcem. Przebywa w szpitalu. Prokurator zarządził sekcję zwłok dziecka - dodaje Nowara.
Wcześniej pisaliśmy:
- Ojciec próbował reanimować dziecko, ale bez skutku. Wezwał pogotowie, ale lekarze też nie dali rady uratować 3-letniej dziewczynki - mówi nam Aleksandra Nowara z policji. Dziecko zostało zostawione w zamkniętym samochodzie.
Ojciec prawdopodobnie miał rano zawieźć dziecko do przedszkola, ale o nim zapomniał i pojechał do pracy. Wrócił po 8 godzinach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?