Mimo że do oficjalnego otwarcia trasy pozostało jeszcze kilka miesięcy - ma być oddana w październiku, wjechaliśmy na wały przy moście na Gliwickiej i ruszyliśmy w stronę wiaduktu kolejowego. Robotnicy zdążyli już ułożyć tu kostkę. Jest już też posypana piaskiem, więc siedząc na rowerze, nie czuć żadnych nierówności.
Nie ma tu żadnych podjazdów i zjazdów - jest idealnie dla tych, którzy nie lubią się forsować. Ścieżka jest na tyle szeroka, że bez problemu wyminą się tu cykliści jadący z naprzeciwka. A co najważniejsze, jest co podziwiać - z jednej strony mamy Odrę i rozciągające się za nią, mieniące się kolorami pola, a z drugiej - jak na dłoni widać "majaczący w oddali" kawałek dużego miasta.
Niestety czar szybko pryska i po pokonaniu dwóch kilometrów trzeba ostro hamować. Przed nami wyrasta góra piachu, którą robotnicy wkrótce wykorzystają przy budowie dalszego fragmentu trasy. Dalej, w kierunku jazu na Rafako nie przejadą nawet najbardziej uparci, bo nawierzchnia nie jest jeszcze utwardzona i jedzie się dosłownie jak po plaży. - Mamy już przygotówkę. Teraz zrobimy krawężniki, a potem będziemy kłaść kostkę - mówi Adam Radziejewski, jeden z pracowników, budujących ścieżkę.
W przyszłości jadąc tą ścieżką, będziemy mogli ruszyć dalej w kierunku Krzyżanowic i Czech, gdzie też powstają trasy za unijne pieniądze. Raciborzanie już nie mogą się doczekać.
- Ścieżka po wałach jest naprawdę urokliwa, cieszę się, że ją przedłużają - mówi Klaudia Stosiek, którą często można spotkać na rowerze w Raciborzu. - Po naszym mieście całkiem dobrze jeździ się na dwóch kółkach - dodaje raciborzanka.
Czy w mieście mamy dość ścieżek rowerowych? Pisz na: raciborz.naszemiasto.pl
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?