Podpalają auta w Raciborzu
Spłonęły dwa pojazdy, a dwa kolejne uszkodzone
- Prowadzimy sprawę. Prawdopodobnie było to podpalenie - ucina podkomisarz Mirosław Szymański, rzecznik raciborskiej policji. Strażacy nie maja wątpliwości, że gasili pożar, który ktoś wywołał specjalnie.
- Zostaliśmy wezwani w nocy. Na ulicę Kościuszki pojechały trzy zastępy strażackie. Gdy przyjechaliśmy na miejsce płonął passat i skuter. Stopiły się też plastikowe elementy w dwóch innych pojazdach stojących w pobliżu. Straty oszacowano na 13 tysięcy złotych. Mamy do czynienia z podpalaczem - mówi dyżurny w Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
W mieście grasuje seryjny podpalacz?
We wrześniu kilkaset metrów dalej płonęło mieszkanie na ulicy Kościuszki, a parę dni później (19 września) piwnica w jednym z budynków przy tej ulicy. Tej samej nocy strażacy otrzymali jeszcze zgłoszenie o kolejnym pożarze - na ulicy Wita Stwosza płonął mercedes. Straty oszacowano na 50 tysięcy złotych. Przyczyną każdego z opisanych wyżej zdarzeń było... podpalenie.
Niektórzy internauci wiążą tamte pożary z tym, który wybuchł kilka dni temu. Ktoś pisze nawet o seryjnym podpalaczu, który grasuje w Raciborzu, ale policja niczego nie potwierdza.
Zresztą pożary, a raczej podpalenia samochodów zdarzały się w naszym mieście już wcześniej. W połowie lipca tego roku podpalono malucha na Ogrodowej w Raciborzu. Pożar fiata 126 p wybuchł o godzinie 2.21. Straty oszacowano wówczas na 2 tysiące złotych. Głośny był też pożar samochodów na osiedlu przy ulicy Katowickej w Raciborzu, w lipcu 2014 roku. Spłonęły wówczas opel zefira i fiat 170. Straty oszacowano na 20 tysięcy złotych.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
