Pociąg towarowy jedzie, rogatki otwarte. Niebezpieczny przejazd kolejowy w Piotrkowie na ulicy Moryca/Granicznej [FILM]
Świadkiem, który nagrał całą sytuację kamerą samochodową był pan Marek Dudziński z podpiotrkowskich Zalesic. O sprawie opowiada tak:
- Jechałem od strony skrzyżowania ulic Moryca z Krakowskim Przedmieściem w stronę ul. Glinianej. Akurat mieszkam w Zalesicach i przejeżdżam tamtędy codziennie. Jeszcze niedawno była stróżówka i też nie zdała egzaminu, bo doszło do tragicznego wypadku. Są tam kamery, które podglądają obraz, jest sygnalizator i zapory. Jednak nic nie zadziałało. Niby każdy powinien się zatrzymać przed przejazdem, ale różnie to bywa wieczorem, a już było trochę mglisto. Całe szczęście, że jechałem parę sekund później...
Pan Marek dodaje, że na filmie widać złą datę zdarzenia, bo nie miał jej prawidłowo ustawionej w kamerze, ale zarejestrowany incydent pochodzi z 11 grudnia z godz 21:05. - Nieciekawa sytuacja - dodaje.
Asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy piotrkowskiej policji, z którą skontaktowaliśmy się w tej sprawie, po rozmowie ze służbami PKP, twierdzi, że pociąg jechał o godz. 21.10 i o tej godzinie PKP wiedziały już, że rogatki nie działają.
- Dlatego pociąg, który wtedy przejeżdżał, czego nie widać na filmie, jechał 20 km na godzinę i cały czas sygnalizował klaksonem, że będzie przejeżdżał. W tym czasie technicy już działali i naprawiali rogatkę. My ze swojej strony postawimy tam ruch drogowy do momentu, kiedy rogatka nie zostanie naprawiona. I nasz patrol sprawdzi, czy to działa - zapewniła asp. Sidorko.
PKP nie są jednak precyzyjne twierdząc, że pociąg przejeżdżał o 21.10, bo pan Marek przesłał nam printscreena ze swojego telefonu, na którym jest utrwalona godzina połączenia z numerem alarmowym 112, na który dzwonił, by zgłosić incydent. Jest to godz. 21.06... (Printscreena załączamy na jednym ze slajdów w GALERII):
Godzina kontaktu z numerem 112
W środę otrzymaliśmy wyjaśnienia w tej sprawie od Karola Jakubowskiego z biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych SA. Publikujemy je w całości:
"Wczoraj w nocy, pociąg towarowy zbliżający się do przejazdu kolejowo-drogowego w Piotrkowie Trybunalskim przy ulicy Moryca uległ awarii. Zatrzymał się będąc w polu działania urządzeń odpowiedzialnych za zamknięcie rogatek na przejeździe. Zgodnie z procedurą po kontakcie maszynisty z dyżurnym ruchu podjęta została decyzja o otwarciu szlabanów, aby nie tamować ruchu samochodów. Bezpieczeństwo było zachowane. Po naprawie składu maszynista dostał pozwolenie na przejechanie przez przejazd z ograniczoną do 20 km/h prędkością. Po minięciu czujników odpowiadających za pracę rogatek sytuacja wróciła do normy.
Każdy kierowca musi pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności w momencie zbliżania się do przejazdu kolejowo-drogowego. Może dochodzić do sytuacji kiedy urządzenia na przejeździe uległy awarii a służby techniczne nie dojechały jeszcze na miejsce. Przejazd na ulicy Moryca jest dobrze oznakowany i kierowca ma bardzo dokładną informację jak powinien zachować się zbliżając do toru. Dlatego warto pamiętać, że najlepiej jest się zatrzymać przed każdym przejazdem kolejowo-drogowym niezależnie od oznakowania i urządzeń jakie zostały zainstalowane. Pociąg ma zawsze pierwszeństwo.
Należy także pamiętać, że na wszystkich przejazdach kolejowo-drogowych w Polsce zostały umieszczone żółte naklejki PLK, które posiadają specjalne numery na które można zgłaszać usterki. W tym przypadku żaden kierowca nie skontaktował się ze służbami. Więcej informacji na temat żółtej naklejki PLK oraz wskazówki na temat bezpieczeństwa dla kierowców znajdują się na stronie http://www.bezpieczny-przejazd.pl/o-kampanii/zoltanaklejkaplk/"
W lutym tego roku z przejazdu przy Moryca w Piotrkowie zniknęła budka dróżnika, a człowieka zastąpiły automatyczne rogatki. Dzięki nim przejazd czynny jest całodobowo (wcześniej zamykano go między godz. 22 i 6 rano). Do zmiany doszło po tym, jak w listopadzie 2016 roku na tym przejeździe doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął 34-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego. Gdy mężczyzna wjechał na tory uderzył w niego pociąg pospieszny z Łodzi do Krakowa, bo dróżnik nie opuścił rogatek na czas...
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym w Piotrkowie na Moryca
Film udostępniony przez p. Marka Dudzińskiego, Foto-Video-Budka
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?