Niebezpieczny lód w Raciborzu. Dzieci wchodzą na stawy, lodowisko nie działa
Zima w pełni, za chwilę ferie, a lodowisko Piastor w Raciborzu wciąż nie działa (choć dyrekcja OSiR obiecuje nam, że już w ten weekend ruszy). Zamarzniętę są za to raciborskie stawy. Dzieci wchodzą na lód, a to bardzo niebezpieczne. Sami byliśmy świadkami beztroskiego ślizgania się na stawie w parku Roth. Zresztą, nie my sami. Bawiącą się młodzież obserwuje też straż miejska na ekranach monitoringu, bo w Roth jest kamera.
- I jak widzimy, że ktoś wchodzi na taflę lodu to jedziemy i gonimy. Wiadomo tam jest płytko, ale lód może się załamać, dziecko może się uderzyć, wpaść i wychłodzić - mówi nam Andrzej Szewczyk, zastępca komendanta straży miejskiej w Raciborzu.
O wiele niebezpieczniej jest na akwenach żwirowni na Ostrogu, gdzie miejscami jest bardzo głęboko. Niestety tu też nie brakuje niefrasobliwych amatorów wchodzenia na lód.
Wędkarze przyznają, że spacerowicze wchodzą na zamarznięte stawy i stapają po naprawdę cienkim lodzie. - W weekend było naprawdę dużo osób z psami, chodzili po 4, 5 metrowym lodzie, podchodzili do wędkarzy i dopiero robili wielkie oczy, gdy ci im mówili, że lód może się załamać. Wówczas uciekali, ale na żwirowni jest bardzo niebezpiecznie dla osób niewtajemniczonych, nie znających tych stawów - mówi Dariusz Gacek, wiceprezes koła PZW nr 45 Racibórz.
Więcej o sprawie czytaj dziś (PIĄTEK 22 STYCZNIA) w papierowym, raciborskim wydaniu Dziennika Zachodniego
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?