Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto kupi auto Lenka?

Aleksander Król
Testowaliśmy służbową toyotę prezydenta Raciborza. To cacko! Gdy zostanie wystawiona na sprzedaż, warto będzie się o nią bić!

Prezydentowi Raciborza marzy się nowe auto - może być ford mondeo albo volkswagen passat. - Musi być wygodne, bo jeździmy na długie trasy - mówi Mirosław Lenk, któremu już znudziła się toyota corrola verso, jaką jeździł jeszcze prezydent Jan Osuchowski. Samochód ma już swoje lata - był kupiony w grudniu 2005 roku i przejechał 184 tysiące kilometrów. Ale sprawdziliśmy - nie jest to stary grat. Wręcz przeciwnie, nasz dziennikarz, który usiadł za kierownicą prezydenckiej toyoty, z chęcią odkupiłby od miasta to grafitowe cacko.

Samochód świetnie prezentuje się z zewnątrz. O śladach korozji np. na nadkolach nie ma mowy. To mimo wszystko zbyt nowe auto. Nie ma też żadnych zarysować na zderzakach - widać, że toyota nie staje na ciasnych parkingach przed marketami, gdzie otarcia zdarzają się na porządku dziennym. Samochód jest także dobrze utrzymany w środku. Na ciemnej tapicerce nie widać śladów intensywnego użytkowania (toyotą jeździ nie tylko prezydent Lenk i jego zastępcy, ale też inni pracownicy urzędu m.in. naczelnicy wydziałów). Zresztą od razu widać, że autem podróżują vipy - na przednich siedzeniach zamontowane są specjalne wieszaki na garnitury. W każdej kieszeni przy drzwiach stoi butelka mineralnej, a w schowku... cukierki, które lubią nasze władze.

Oczywiście jest też odtwarzacz płyt, ale nie muzyki przyszliśmy tu słuchać. Dostajemy kluczyk od Mirosława Lary, kierowcy prezydenta i próbujemy uruchomić auto. Przyzwyczajeni do prowadzenia starszych modeli aut, próbujemy przekręcić kluczyk w stacyjce. Silnik nie reaguje. Dopiero guzik z napisem "Engine Start Stop" robi swoje. I od razu w oczy rzucają się podświetlone, jasno-morskie liczniki. Nic nie stuka, nie rzęzi, silnik pracuje równo. Autko bez problemu zapali na mrozie - bo niedawno wymieniono w nim akumulator. - Nowe są też klocki hamulcowe i wykonano małą naprawę zawieszenia - mówi Mirosław Lara. Naprawdę warto wypatrywać ogłoszenia o sprzedaży prezydenckiej toyoty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto