Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach: Powstaje ogród biblijny

Katarzyna Spyrka
Powstaje wirydarz
Powstaje wirydarz KASIA
Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach: Ogród biblijny powstaje przy Zespole Klasztorno-Pałacowym w Rudach. To kolejna niespodzianka dla mieszkańców i turystów, którzy odwiedzają tą jedną z najpiękniejszych atrakcji na Śląsku.

Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach: Powstaje ogród biblijny

Na realizację tego przedsięwzięcia udało się pozyskać pieniądze unijne w wysokości 840 tys. złotych. Roboty idą pełną parą, a efekt będzie można zobaczyć już w październiku. Wirydarz, bo tak właściwie nazywa się nowa atrakcja, to nic innego, jak ogród, umieszczony wewnątrz klasztornych murów.

- Wirydarz ma być swego rodzaju obrazem biblijnym i będzie nawiązywał do idei klasztornych ogrodów. Zakonnicy byli specjalistami od upraw. Szczególnie cystersi słynęli z uprawy różnych roślin i przez wieki tradycja ta była kontynuowana – wyjaśnia ks. Jan Rosiek, dyrektor Zespołu Klasztorno-Pałacowego w Rudach. To właśnie tu przed laty znajdowały się ogrody, sady i wirydarze. Tylko ten ostatni przetrwał do dziś, ale wymaga kapitalnej odbudowy, bo po roślinach nie było tu już ani śladu. Wkrótce to się zmieni.

- W wirydarzu znajdą się zioła. Nie tylko zioła powszechnie znane typu majeranek i mięta, ale także takie, które rzadziej nas otaczają, a są człowiekowi potrzebne, żeby się dobrze czuł. Przy okazji te zioła mają opisywać historię zbawienia – wyjaśnia ks. Rosiek.

Nie wszystkie rośliny, które występowały lub kojarzą się z czasami biblijnymi będą mogły rosnąć w rudzkim wirydarzu choćby ze względu na klimat. A zatem drzewa oliwnego na pewno tu nie zobaczymy. Będzie za to mnóstwo innych okazów.

Wirydarz będzie podzielony na cztery części, każda z nich będzie symbolizowała coś innego. Na przykład w pierwszym kwartale znajdą się rośliny kojarzone ze Starym Testamentem i tak na przykład posadzona tu będzie poziomka i miodulka pstra, która składa się z dwóch kolorów, składa się ze sprzeczności i symbolizuje Adama i Ewę.
Idąc dalej, w drugim kwartale znajdą się rodziny kojarzone ze Starym Testamentem, z działalnością proroków aż do momentu zwiastowania. W trzecim kwartale, znajdą się kwiaty przypominające Matkę Bożą m.in. piwonia. W ostatnim, czwartym kwartale zobaczymy rośliny związane ze Zmartwychwstałym Chrystusem.
- To ma być ogród rajski. Ogród tęsknoty człowieka za szczęściem. Każdy będzie mógł sobie wziąć z półki pismo święte, usiąść na ławeczce i w ciszy i spokoju kontemplować – dodaje ks. Rosiek i zapewnia, że w tym miejscu będą pracowały wszystkie zmysły, od węchu, wzroku aż po słuch. Wsłuchiwać się będzie można w szum wody w fontannie, która stanie na środku wirydarza.

- Oczywiście mogą się znaleźć specjaliści, którzy powiedzą, że we Włoszech czy Francji były inne wirydarze, ale my tutaj robimy coś na wzór, nie robimy kopii kropka w kropkę – wyjaśnia ks. Jan i zapewnia, że takiej atrakcji nie ma w obrębie stu kilometrów. - W klasztorach dominikańskich czy benedyktyńskich nie widziałem takich wirydarzy, więc nie musimy mieć kompleksów i możemy być dumni - dodaje dyrektor rudzkiego pałacu.

Przy projektowaniu rudzkiego wirydarza wykorzystano historyczne wzorce, sięgające średniowiecznych jeszcze czasów, przy kompozycji zieleni wykorzystano wzorce wirydarzy zachowanych szczątkowo w klasztorach polskich oraz europejskich, ze szczególnym uwzględnieniem danych, dotyczących klasztoru cystersów w Morimondzie we Francji, jako macierzystego dla rudzkiego klasztoru.

- Wirydarze średniowieczne stanowiły szczególną formę ogrodu zamkniętego. Były to przestrzenie, otoczone murami lub krużgankami o kompozycji centralnej, ściśle geometrycznej. W centrum tego niewielkiego ogrodu znajdowała się na ogół studnia lub fontanna. Wokół niej zakładano kwaterowy ogród o regularnym narysie, obsadzony krzewami (ze względu na niewielkie rozmiary rzadziej drzewami) oraz roślinami wieloletnimi. Tak też będzie we wnętrzach rudzkiego klasztoru.

Co ciekawe, ogród będzie otwarty cały rok, od maja do października, bo o każdej porze roku kwitnąć będą tu inne rośliny. O każdej z nich będzie można poczytać i zapoznać się, jakie ma właściwości.
Inwestycja pochłonęła 800 tysięcy złotych. Wielkie otwarcie planowane jest na październik. Później w pałacu planują zabrać się także za przygotowanie rosarium, czyli ogrodu z różami. - To są jednak dalekosiężne plany. Na razie skupiamy się na skończeniu wirydarza - mówi ks. Jan Rosiek.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto