Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworce na Raciborszczyźnie są koszmarne!

Aleksander Król
Markowice
Markowice Aleksander Król
Powybijane szyby w oknach i zamknięte drzwi poczekalni - gdy pada, podróżni nie mają gdzie się schować na dworcach kolejowych w powiecie raciborskim. W Nędzy, Markowicach, czy Krzyżanowicach trzeba moknąć. Parasole można schować jedynie w Raciborzu, ale to małe pocieszenie. Bo nasz dworzec też jest w opłakanym stanie. A kiedyś był dumą Raciborza!

- Tutaj już nic nie ma, nawet małego bufetu. Jedynie mała, brudna poczekalnia z kilkoma ławeczkami. Już lepiej stać pod wiatą na dworze - mówi Alicja Drach, która często podróżuje na linii Racibórz-Rybnik.

- A w Rybniku dworzec wygląda jak malowany. W budynku są eleganckie sklepiki, można usiąść w kafejce i coś zjeść. Dlaczego dworzec w Raciborzu nie może tak wyglądać? Nie mówiąc już o tych wszystkich stacjach po drodze. To nędzny obraz - zauważa kobieta. I ma rację.

Pecha mają ci, którzy podróż rozpoczynają na przykład w raciborskich Markowicach i akurat pada. Ktoś popisał znajdujące się przy drzwiach tabliczki z symbolem ławeczki i napisem "information" (czy stacja miała kiedyś międzynarodowe znaczenie?). Zresztą nie ma znaczenia, że są pobazgrane, bo i tak podróżnym nie udziela się tu żadnych informacji, ani nie otwiera się drzwi do poczekalni.

Nie lepiej jest na wielkim kiedyś dworcu w Nędzy, czy na stacjach: Nędza Wieś i Górki Śląskie. W poczekalni dworcowej w Szymocicach zamiast pasażerów, znajdują się stare szlabany. I gdyby nie białe, świeżo wymalowane linie na peronach, za które nie powinni przechodzić podróżni, czekający na pociąg, można by było pomyśleć, że kolej zapomniała o tym, że ma tu swoje dworce.

Nowy rozkład jazdy pociągów można znaleźć na stacji w Krzyżanowicach. Ale żółta i biała kartka to jedyna inwestycja w tym miejscu. Lepiej nie siadać na zdezelowanych ławeczkach, bo można pobrudzić ubranie. Przecież nie wiadomo, co tu tak strasznie śmierdzi. - O ile jeszcze można zrozumieć, dlaczego dworzec w raciborskiej Studziennej to ruina - bo od wielu lat nie dojeżdżają tu pociągi pasażerskie - bałagan na czynnych dworcach PKP woła o pomstę do nieba - mówi Marlena Wróbel z Rybnika, która przynajmniej raz w tygodniu odwiedza swoją ciotkę w Markowicach.

___________________________________________________________________________________
Trwają rozmowy, dotyczące przejęcia dworca PKP w Raciborzu przez gminę. - Na najbliższym spotkaniu, zaplanowanym na początek sierpnia, omówiona zostanie również kwestia ewentualnego przejęcia dworca w Markowicach - informuje Barbara Leszczyńska z zespołu prasowego PKP SA.

- Podobnie chcemy przekazać gminie dworzec Nędza. Jeśli nie będzie zainteresowania, obiekt zostanie rozebrany - zapowiada. Jednocześnie dodaje, że także w innych dworcach w powiecie można zorganizować np. bibliotekę, czy dom kultury, jeśli będzie zainteresowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto