Fałszywa córka w Raciborzu i Krzyżanowicach żądała kasy
W środę do mieszkania na Ogrodowej w Raciborzu zadzwoniła nieznana kobieta, która podała się za córkę 77-letniego mężczyzny. Poprosiła o pożyczkę w wysokości 24 tysiecy złotych. Na szczęście mężczyzna zorientował się, że to oszustwo i zakończył rozmowę - mówi Michał Kędzierski z raciborskiej policji.
Do podobnego zdarzenia doszło trochę później na ulicy Lotniczej w Raciborzu. - Zadzwonił telefon, który odebrała 61-latka. Dzwoniąca przedstawiła się jako córka. Chciała 20 tysięcy złotych. 61-latka zorientowała się, że to blef - mówi Kędzierski.
Fałszywa córka próbowała szczęścia też w Krzyżanowicach. - Podała się za córkę 75-letniej kobiety. Chciała pożyczyć 40 tysięcy złotych - mówi Kędzierski.
Policja apeluje o ostrożność. - Akurat tym razem mieszkańcy nie dali się zwieść oszustom, jednak ci nie odpuszczają. Podają się za wnuczków, a nawet córki i synów. Często udają pracowników różnych instytucji. Gdy dzwoni albo puka do drzwi nieznajomy, obowiązuje zasada ograniczonego zaufania - mówi Kędzierski.
Czekamy na Ciebie!
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?