Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aquapark w Raciborzu zatapia stare baseny PWSZ i SMS

Aleksander Król
Racibórz kąpie się w aquaparku. To tu organizowane są lekcje pływania dla szkół, to tu relaksujemy się po pracy - przez pierwszy rok działalności nowy obiekt na Ostrogu odwiedziło 303 tysiące klientów. Są jednak i minusy popularności nowoczesnego obiektu. Raciborzanie przestali korzystać ze starych basenów przy PWSZ i SMS.

Aquapark w Raciborzu zabrał klientów starym basenom przy PWSZ i ZSOMS

Nie ma indywidualnych wejść na basen PWSZ

- To prawda, coraz trudniej utrzymać nam basen. Odkąd powstał aquapark nie mamy już grup zorganizowanych z zakładów pracy. Nie ma też indywidualnych klientów. A utrzymanie basenu kosztuje rocznie 0,5 miliona złotych - przyznaje Cezary Raczek, kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Przyznaje, że uczelniany obiekt, mimo niedawnego remontu niecki basenowej odstaje od nowoczesnego aquaparku na Ostrogu. - Przede wszystkim w części socjalnej. Ta pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście spełnia wszystkie normy, kontroluje nas sanepid, ale nie można jej porównywać z H2Ostróg. Nie mamy też zjeżdżalni ani żadnych wirów wodnych. Nikt w 1963 roku, gdy basen był budowany nie zakładał, że będą takie atrakcje - tłumaczy Cezary Raczek, dodając, że uczelnia będzie szukała pieniędzy na modernizację części socjalnej. Jednak bez klientów, których odebrał basenowi na ul. Sienkiewicza aquapark coraz trudniej.

Na basenie uczelni pływają tylko dzieci SP 15

- Sytuację ratuje Szkoła Podstawowa nr 15, która ma u nas zajęcia. Pewnie część rodziców wolałaby, żeby uczniowie pływali w aquaparku, ale tu mają przynajmniej bliżej - zauważa Raczek.

W SMS robią wszystko, by przyciągnąć mieszkańców

O ile indywidualnych klientów praktycznie nie ma już basen PWSZ, trochę lepiej sytuacja wygląda w przypadku pływalni należącej do Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego. Tu robią wszystko, by przyciągnąć mieszkańców. Co chwilę organizowane są akcje obniżania ceny biletów.

- Gdy wybudowano aquapark, odeszły nam szkoły, ale jakoś sobie radzimy. Nasz basen jest piękny, po remoncie, mamy brodzik. Wciąż odwiedzają nas raciborzanie, którzy po prostu chcą popływać - mówi Ewa Lewandowska, dyrektor ZSOMS w Raciborzu.

Jednocześnie przyznaje, że dziś jest o wiele trudniej. - Jesteśmy szkołą mistrzostwa sportowego, basen utrzymamy, ale chcielibyśmy jakoś zmniejszyć koszty jego utrzymania - mówi Lewandowska. Samo uruchomienie basenu po wakacjach to koszt 10 tysięcy złotych.

Ewa Lewandowska tłumaczy, że szkoła będzie się starać zdobyć uczniów z powiatu. - Mamy swoje atuty, a jednym z nich są najlepsi w mieście instruktorzy nauki pływania - mówi Lewandowska.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto